"Mamy koalicję z Porozumieniem, oni z niej nie wyszli" - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Adam Lipiński, po tym, jak Jarosław Gowin ogłosił, że odchodzi z rządu.

To tylko symboliczna osobista niezgoda wicepremiera na wybory prezydenckie 10 maja, bo większość posłów jego partii Porozumienia - ma poprzeć ustawę autorstwa PiS, która wprowadza wybory kopertowe. Porozumienie do teki wicepremiera rekomenduje minister rozwoju Jadwigę Emilewicz. Politycy partii rządzącej liczyli się z nią, ale do ostatniej chwili nie wierzyli, że wicepremier zdecyduje się na ten choćby symboliczny gest.

Nawet jeśli ta sytuacja z pewnością nie sprzyja rządowi - szczególnie w sytuacji pandemii.

Jeszcze się nie spotkaliśmy z nim, więc nie chce tego komentować - mówił RMF FM wiceprezes PiS Adam Lipiński pytany o to czy dymisja Jarosława Gowina zostanie przyjęta. Dopytywany o tę sprawę w końcu odparł: Jak ktoś nie chce pełnić funkcji, to trudno (dymisji - RMF FM) nie przyjąć.

Wiceprezes stwierdził też, że nie może komentować tego, czy Prawo i Sprawiedliwość będzie teraz szukać dodatkowych sprzymierzeńców w innych ugrupowaniach.

Jak zagłosuje Porozumienie?

Podczas konferencji prasowej Jarosław Gowin powiedział, że choć on sam nie poprze ustawy ws. głosowania korespondencyjnego, to zrobią to jego współpracownicy z Porozumienia.

Uważam, że taka ustawa jest potrzebna. Nieakceptowalny jest dla nas termin 10 maja (wyborów prezydenckich). Ponieważ przyjęcie tej ustawy nie przesądza, że ten termin zostanie uchylony, to ja sam nie poprę tej ustawy - oświadczył Gowin na briefingu prasowym, na kórym wcześniej poinformował, że podał się do dymisji z funkcji w rządzie.

Jednocześnie w trosce o jedność koalicji rządowej o to, żeby Polska miała stabilny rząd, który się zajmuje tylko jednym - troską o Polaków - rekomendowałem i mam nadzieję, że przekonałem moich kolegów, przynajmniej tych, którzy nie mają fundamentalnego oporu wobec tej ustawy, by dać jej szanse - poinformował.

Jeszcze w zeszłym tygodniu członkowie tej partii byli przeprowadzeniu wyborów 10 maja. Kamil Bortniczuk z Porozumienia w rozmowie z RMF FM mówił, że jego ugrupowanie zagłosuje przeciwko wyborom kopertowym, forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Jestem przekonany, że wyborów prezydenckich 10 maja nie będzie - mówił gość Porannej rozmowy w RMF FM. Jako Porozumienie Jarosława Gowina zagłosujemy przeciwko rozwiązaniu, jakie proponuje PiS w sprawie wyborów - deklarował Bortniczuk. 

Wybory kopertowe według pomysłu PiS

Prawo i Sprawiedliwość chce umożliwić każdemu obywatelowi uprawnionemu do głosowania wzięcie udziału w wyborach w sposób korespondencyjny - ujawnili reporterzy RMF FM. Taka formuła głosowania miałaby zostać wprowadzona ze względu na obawę przed zakażeniem koronawirusem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Emilewicz: Musimy przetrwać kataklizm gospodarczy

Opracowanie: