Chce pan poważnie rozmawiać o przyszłości Polski, to niech się pan nie zasłania swoimi stand-up'ami, tylko niech pan stanie do debaty na żywo z liderem Platformy Donaldem Tuskiem - zwrócił się szef klubu KO Borys Budka do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

W czwartek na konferencji prasowej przed KPRM Budka odniósł się do zapowiedzianego przez PiS wprowadzenia emerytur stażowych. W wyemitowanym w czwartek spocie wyborczym premier Mateusz Morawiecki powiedział: "Wprowadzimy emerytury stażowe, to wyraz naszej wdzięczności za waszą ciężką pracę". Dodał, że emerytury stażowe będą przysługiwały po 38 latach okresów składkowych dla kobiet i 43 latach dla mężczyzn.

Według Borysa Budki zapowiedź PiS to "zagrywka wyłącznie wyborcza, żeby uspokoić "Solidarność". Jarosław Kaczyński szuka tematów zastępczych. 8 lat mieli czasu na to, by zmieniać system emerytalny. Dzisiaj, nie mając pomysłu na to, jak zagwarantować wyższe świadczenia emerytom, jak zagwarantować to, by praca w Polsce się opłacała, wymyśla tematy zastępcze - powiedział szef klubu KO.

Panie Kaczyński. Chce pan poważnie rozmawiać o przyszłości Polski, to niech się pan nie zasłania swoimi stand-up'ami, tylko niech pan stanie do debaty na żywo z (szefem PO) Donaldem Tuskiem i wówczas porozmawiacie panowie jak liderzy. Jak odchodzący lider przegranego obozu Zjednoczonej Prawicy i premier Donald Tusk, który doskonale wie, jakie są potrzeby Polaków - stwierdził Budka, dodając, że od 2007 roku Jarosław Kaczyński "nie stanął do żadnej debaty".

Budka mówił też, że - gdyby Jarosław Kaczyński chciał rzeczywiście pomóc emerytom, "nie rzucając od czasu do czasu niewielkie świadczenia, to przyjąłby propozycję, którą Donald Tusk publicznie wyraził - emerytura bez podatku do wysokości 5 tys. zł, bo to gwarantuje kwota wolna od podatku".

W sierpniu prezes PiS pytany był w Sokołowie Podlaskim o słowa opozycji o tym, że "boi się rywalizacji z Donaldem Tuskiem". Z góry wiedziałem, że tak będzie mówiła opozycja, ale czego ja mam się bać? Pana, który łgał, łga i jeszcze raz łga. Naprawdę, to żaden powód do strachu - odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy lider PiS stanie do debaty z szefem PO odpowiedział: "Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie, jeżeli za wieloma jego słowami idą po prostu regularne kłamstwa".

Jego zdaniem, "Donald Tusk wielokrotnie okłamywał swoich wyborców w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego, podatków". Dlatego ta debata nie ma sensu - ocenił Müller.