"Kidawa-Błońska jest produktem marketingowym na kampanię wyborczą" – stwierdził wicepremier Jacek Sasin pytany w "Super Expressie" o kandydatkę Koalicji Obywatelskiej na premiera. "Jestem w stanie założyć się (...) o wszystkie pieniądze tego świata, że gdyby opozycja wygrała wybory, to nie Małgorzata Kidawa-Błońska będzie premierem" – dodał.

"Kidawa-Błońska jest produktem marketingowym na kampanię wyborczą" – stwierdził wicepremier Jacek Sasin pytany w "Super Expressie" o kandydatkę Koalicji Obywatelskiej na premiera. "Jestem w stanie założyć się (...) o wszystkie pieniądze tego świata, że gdyby opozycja wygrała wybory, to nie Małgorzata Kidawa-Błońska będzie premierem" – dodał.
Jacek Sasin /Rafał Guz /PAP

 Wszyscy znamy Grzegorza Schetynę i wiemy, że to nie jest człowiek, który tak łatwo oddaje władzę - stwierdził Sasin. Polityk na prośbę "SE" wytypował wynik wyborów do Sejmu. PiS 50 proc., Koalicja (Obywatelska) 26 proc., Lewica 13 proc., PSL 7 proc., Konfederacja nie wchodzi - 4 proc. - wskazał.

Sasin został także zapytany, z kim obstawiałby ewentualną koalicję, gdyby PiS nie uzyskało w nadchodzących wyborach samodzielnej większości. Wtedy będzie rządzić opozycja. Jeśli PiS nie zdobędzie minimum 231 mandatów, to będzie rządzić zjednoczona anty-PiS opozycja - powiedział.

Dopytywany, czy PSL i Kukiz'15 (Koalicja Polska) nie dogada się z PiS, Sasin odpowiedział: "Absolutnie nie". Stwierdzenie, że Paweł Kukiz uważa, że będą języczkiem u wagi po wyborach, skomentował: "Pod warunkiem, że w ogóle Kukiz lub ktokolwiek z jego ludzi znajdzie się w parlamencie. Bo ja obstawiam, że z tego aliansu Kukiza z PSL wejdą tylko ludzie z PSL".