30 października wyznaczono terminy rozpatrzenia pierwszych dwóch protestów PiS w wyborach do Senatu. Chodzi o okręgi nr 12 i 92. Protesty zostaną rozpatrzone na posiedzeniach niejawnych. Rozpozna je skład trzech sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych: przewodniczący sędzia Grzegorz Żmij oraz sędziowie Leszek Bosek i Paweł Czubik.

Pełnomocnik komitetu wyborczego PiS złożył protesty dotyczące sześciu okręgów: nr 100 (Koszalin), nr 75 (Tychy i Mysłowice), nr 12 (Grudziądz), nr 92 (Gniezno), nr 95 (m.in. powiaty krotoszyński i ostrowski), nr 96 (Kalisz). PiS wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów, zarzucając niewłaściwe zakwalifikowanie głosów jako nieważne, podczas gdy - zdaniem PiS - powinny były zostać uznane za ważne.

W okręgu nr 12 (obejmującym powiaty: brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, rypiński, wąbrzeski oraz miasto Grudziądz) kandydatem PiS na senatora był Andrzej Mioduszewski, który otrzymał 50 168 głosów, co przełożyło się na 37,43 proc. poparcia. Mioduszewski przegrał z kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego Ryszardem Boberem, który zdobył 52 619 głosów i uzyskał 39,26 proc. poparcia.

W okręgu nr 92 - (obejmującym powiaty: gnieźnieński, słupecki, średzki, śremski, wrzesiński), kandydatem PiS był Robert Gaweł. Uzyskał on 75 413 głosów (40,90 proc. poparcia). Mandat senatorski zdobył w tym okręgu kandydat Koalicji Obywatelskiej Paweł Arndt zdobywając 76 897 i 41,71 proc. poparcia.

Jak wygląda procedura?

Sąd Najwyższy rozpatruje wniesione protesty w składzie trzech sędziów nowo utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, w postępowaniu nieprocesowym i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu. Może jednak skierować rozpoznawanie protestu na jawną rozprawę. Stanowiska do protestu przedstawiają PKW, przewodniczący właściwej komisji wyborczej i Prokurator Generalny.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii ws. protestów - SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.

Do Sądu Najwyższego jak na razie wpłynęło około 200 protestów wyborczych. Do piątku rozpoznano siedem z nich. W przypadku wszystkich sąd nie wydał merytorycznych rozstrzygnięć - pozostawił je "bez dalszego biegu", wskazując, że zostały złożone przed ustawowym terminem.