Jeśli Ukraina przegra, to Rosja zaatakuje kraje bałtyckie - ostrzegł w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w trakcie konferencji prasowej zorganizowanej w rok od rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Prezydent Zełenski został zapytany o to, co by powiedział tym Amerykanom, którzy twierdzą, że wsparcie USA dla Ukrainy jest za duże. Jak ocenił, USA "nigdy nie porzucą (w potrzebie) państwa NATO". A jeśli dojdzie do tego, że Ukraina nie wytrzyma przez te czy inne poglądy, przez osłabienie pomocy, to Rosja przyjdzie do krajów NATO. Tak się stanie - powiedział Zełenski.

Według niego w przypadku przegranej Ukrainy Rosja może zaatakować kraje bałtyckie. Wtedy USA będą wysyłać swoich synów i swoje córki; będą walczyć i będą ginąć. Nie daj Boże, bo jest to ogromny smutek - dodał.

"Dobrze, że Chiny zaczęły mówić o Ukrainie"

Prezydent Zełenski ocenił również postawę Chin wobec rosyjskiej agresji.

Chcę wierzyć, że Chiny będą po stronie sprawiedliwego świata, czyli po naszej stronie - oznajmił szef państwa ukraińskiego. Bardzo chcę wierzyć w to, że Chiny nie będą dostarczać broni Rosji - dodał Zełenski. To dla mnie punkt numer jeden - wskazał i zapewnił, że robi wszystko, by nie dopuścić do tego.

Jeśli Chiny będą "w objęciach" z Rosją, dojdzie do ryzyka III wojny światowej - ostrzegł Zełenski.

Prezydent Ukrainy ocenił jako korzystną sytuację, że Chiny zaczęły mówić o Ukrainie. Przyznał, że Ukraina jest otwarta na rozważenie "pewnych elementów planu pokojowego" przedstawionego przez Chiny.

Jak jednak podkreślił, pomysłodawcą inicjatyw pokojowych może być tylko kraj, na terytorium którego trwa wojna.

Zełenski poinformował też, że chce włączyć do ukraińskiej "formuły pokojowej" kraje Ameryki Południowej, Afryki, Chiny i Indie.

"Bucza to był najstraszniejszy dzień wojny"

Najstraszniejszy dzień wojny był wtedy, kiedy zobaczyłem Buczę po wyzwoleniu z rąk sił rosyjskich - wyznał prezydent Ukrainy.

Było to bardzo straszne. Zobaczyliśmy, że diabeł nie jest gdzieś tam, on jest tu, na Ziemi - powiedział Zełenski.

"Polska i państwa bałtyckie wspierają nas we wszystkim"

Państwa bałtyckie i Polska wspierają nas we wszystkim, o cokolwiek byśmy poprosili - oświadczył prezydent Ukrainy.

Przypomnijmy, że podczas dzisiejszej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie poinformowano o dostarczeniu Ukrainie pierwszych czołgów Leopard z Polski.

Zełenski, odnosząc się do tematu pociągnięcia do odpowiedzialności Rosjan za agresję, wskazał, że Ukraina ściśle współpracuje w tej dziedzinie z Holandią, Wielką Brytanią, USA, krajami bałtyckimi.

Zełenski: Chcę, by doszło do wygranej w tym roku

Moje zadanie polega na tym, by światowe wsparcie dla Ukrainy nie słabło - przyznał prezydent Zełenski.

Wielkie nasze zwycięstwo, to artyleria, którą dostaliśmy, także HIMARS-y; to była nowa, zwycięska strona tej wojny - powiedział.

Bez wyzwolenia części terytorium - w obwodzie charkowskim, a później Chersonia - nie byłoby sukcesu w sprawie nowych rodzajów uzbrojenia. Myślę, ze nikt w Ukrainie sobie nie wyobrażał, że będziemy mieć Patrioty. A teraz otworzyliśmy tę stronę. Wierzą w nas - dodał.

Jestem pewien, że Ukraina zwycięży; bardzo chcę, by doszło do wygranej w tym roku - oświadczył Wołodymyr Zełenski. Mamy wszystko: motywację, pewność, przyjaciół - podkreślił.