Ukraina nie dysponuje bronią zdolną do strącania pocisków Ch-22, użytych przez Rosjan do sobotnich ostrzałów, m.in. miasta Dniepr - poinformowała armia ukraińska w nocy z soboty na niedzielę. W wyniku takiego ataku w Dnieprze zginęło 29 mieszkańców bloku, w który uderzył pocisk.

Nie ma żadnych wątpliwości, że była to właśnie rakieta Ch-22 - oświadczyło Dowództwo Sił Powietrznych armii ukraińskiej w komunikacie na Facebooku.

Siły Zbrojne Ukrainy nie dysponują środkami ogniowymi zdolnymi do strącania tego typu rakiet. Od początku agresji wojennej Ukrainy wystrzelonych zostało ponad 210 rakiet tego typu. Żadna nie została strącona środkami obrony przeciwlotniczej - głosi oświadczenie.

Armia ukraińska ocenia, że pocisk, który trafił w blok w Dnieprze, doszczętnie niszcząc jeden z pionów z 72 mieszkaniami, został wystrzelony z rosyjskiego obwodu kurskiego. Według najnowszych danych zginęło 29 ludzi, wciąż trwają poszukiwania ponad 40 osób. Atak nastąpił w sobotę, gdy wielu mieszkańców było w domu. W 16-kondygnacyjnym bloku mieszka około 1700 ludzi, w pionie, w który uderzył pocisk - do 200 osób.

Zdjęcia zrujnowanego rosyjską rakietą budynku są na czołówce światowych mediów w niedzielę - podkreśla rosyjska redakcja BBC. Przypomina, że taki sam pocisk uderzył latem 2022 roku w centrum handlowe w Krzemieńczuku, zabijając 22 osoby.

"Zabójca lotniskowców"

Pocisk przeciwokrętowy Ch-22 (w kodzie NATO - AS-4 Kitchen) to starsza wersja pocisków typu Ch, oceniana jako niebezpieczna w eksploatacji i niecelna. Maksymalny zasięg Ch-22 wynosi do 600 km., a w przypadku wystrzelenia ze znacznej odległości możliwe jest odchylenie od celu w promieniu nawet kilkuset metrów. 

Pocisk Ch-22 nazywany jest "zabójcą lotniskowców", ponieważ opracowywany był do rażenia właśnie takich celów. Ma on wiele modyfikacji i nie jest jasne, która z nich została użyta do ostrzału Dniepru.