Dziennikarze ukraińskiej i białoruskiej sekcji Radia Swoboda przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że ukraińskie dzieci wywiezione z okupowanych przez Rosję terenów są indoktrynowane i pozbawiane tożsamości narodowej w obozach na Białorusi. W organizacji "wypoczynku" dla najmłodszych - głównie z Mariupola i Lisiczańska na wschodzie Ukrainy - brał w 2022 r. udział białoruski oddział UNICEF-u – ustalili dziennikarze.

Według danych Laboratorium Badań Humanitarnych Szkoły Zdrowia Publicznego w Yale od początku pełnoskalowej wojny Rosji przeciw Ukrainie do sierpnia 2023 r. wywieziono z Ukrainy na Białoruś co najmniej 2442 dzieci.

Kto organizował obozy dla dzieci?

W przygotowaniu dla wywiezionych dzieci "odpoczynku" na Białorusi brały udział dwie organizacje: dobroczynna fundacja białoruskiego paraolimpijczyka i mówcy motywacyjnego Alaksieja Tałaja oraz Białoruskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża, którym kieruje Dzmitryj Szaucou.

Według ukraińskiego rzecznika praw człowieka Dmytro Łubińca, Szaucou "chwalił się" wywożeniem ukraińskich dzieci, stojąc na ukraińskich terenach okupowanych w wojskowym mundurze z literą "Z", symbolizującą wojnę Rosji przeciw Ukrainy.

Radio Swoboda podaje, że w grudniu Międzynarodowa Federacja Towarzystw Czerwonego Krzyża usunęła Białoruskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża z listy swoich członków i zakończyła jego finansowanie. Towarzystwo nadal jednak działa.

Według dokumentacji białoruskiego Czerwonego Krzyża, uzyskanej dzięki grupie opozycyjnych hakerów białoruskich, w organizacji "wypoczynku" ukraińskich dzieci na Białorusi w sierpniu 2022 r. uczestniczył także UNICEF w ramach programu "Pomoc humanitarna dla dzieci-uchodźców z Ukrainy".

Dziennikarze zwrócili się o komentarz do przedstawicielstwa UNICEF na Białorusi oraz do centrali organizacji w Nowym Jorku.

Zdaniem Łubińca UNICEF już jednak zrezygnował z udziału w podobnych projektach.

Wpajali dzieciom sowiecką retorykę

Rodzice dzieci, które były pokazywane w telewizji białoruskiej i z którymi udało się porozmawiać dziennikarzom Radia Swoboda, powiedzieli, że otrzymali propozycje udziału dzieci w "wypoczynku" od nauczycieli lub okupacyjnych organów władzy.

Dziennikarze stwierdzili, że dzieciom organizowano wyjazdy do "głównych symboli propagandy prosowieckiej", np. dzieci z obwodów ługańskiego i donieckiego odwiedziły twierdzę brzeską i spotkały się z przedstawicielami białoruskich resortów siłowych.

"Militarna tematyka sowiecka i prorosyjska, spotkania z białoruskimi milicjantami i żołnierzami stały się nieodłącznym atrybutem tak zwanego wypoczynku dzieci na obozach letnich na Białorusi, gdzie w taki czy inny sposób trafiają ukraińskie dzieci" - podkreślają dziennikarze.

Według brytyjskiego dziennika "The Telegraph", od września 2022 r. co najmniej 2150 ukraińskich dzieci w wieku od 6 lat zostało wywiezionych na co najmniej cztery obozy na Białorusi.

Ukraińska rzeczniczka praw dziecka Daria Herasymczuk powiedziała, że wiadomo o co najmniej 19 500 ukraińskich dzieciach wywiezionych z terenów okupowanych do Rosji.