Budynek Rosgwardii w Komsomolsku nad Amurem w rosyjskim Kraju Chabarowskim został podpalony. Taką informację podał dziś opozycyjny portal Baza na Telegramie. Sprawca miał podpalić kanister z benzyną przed wejściem do siedziby tej struktury MSW.

Mężczyzna nie zdołał wejść do środka budynku i zostawił podpalony kanister przed drzwiami. Portal Baza opublikował nagranie pożaru.

Sprawcą miał być 50-letni mężczyzna z Komsomolska nad Amurem Władimir Zołotariow. Według Bazy został on zatrzymany.

Portal pisze, że to "kolejna próba" podpalenia obiektu należącego do struktur siłowych, które media niezależne wiążą ze sprzeciwem wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wcześniej doszło do serii wybuchów i pożarów w obiektach ministerstwa obrony (m.in. w wojskowym instytucie badawczym w Twerze), składach ropy naftowej (m.in. w magazynach paliw pod Biełgorodem i w Briańsku), a także m.in. klęski pożarów w obwodzie omskim, gdzie na początku maja wprowadzono stan wyjątkowy. Z kolei wczoraj w Moskwie doszło do pożaru w centrum biznesowym.

Ukraińska agencja UNIAN powołuje się na wypowiedź przedstawiciela rosyjskiego Sztabu Generalnego z połowy maja, że od początku wojny z Ukrainą na terytorium Rosji doszło do co najmniej 12 prób podpalenia wojskowych komend uzupełnień.