Rosyjscy więźniowie biorą udział w walkach w Ukrainie już od połowy 2022 roku. Przez długi czas kuszono ich perspektywą ułaskawienia po przeżyciu sześciu miesięcy na froncie. Ta praktyka jest już jednak przeszłością - teraz, zamiast wolności, są oni warunkowo zwalniani z kolonii karnych, a służbę muszą pełnić aż do końca wojny.

Rosyjscy więźniowie na ukraińskim froncie

Rosyjscy więźniowie są rekrutowani do walki w Ukrainie już od półtora roku. Najpierw za werbunek odpowiadała Grupa Wagnera - wtedy przestępcom obiecywano wolność, jeśli na froncie przeżyją sześć miesięcy. Dekrety o ułaskawieniu podpisywał Władimir Putin. Efekt był wymierny - Amerykanie pod koniec 2022 roku oszacowali, że Grupa Wagnera liczyła 50 tys. osób, z których 40 tys. zrekrutowano w rosyjskich koloniach karnych.

Wszystko zmieniło się jednak w sierpniu ubiegłego roku, kiedy w katastrofie lotniczej zginął przywódca wagnerowców Jewgienij Prigożyn. Od tego czasu więźniów zaczęto wcielać do nowych oddziałów szturmowych o nazwie Sztorm-V (w odróżnieniu od wcześniejszych Sztorm-Z - przyp. red.).

Obowiązują tam zupełnie nowe reguły. Rosyjska redakcja BBC powiadomiła, że skazańcom nie obiecuje się już ułaskawienia po kilku miesiącach, lecz mają oni walczyć na podobnych zasadach jak żołnierze kontraktowi lub osoby zrekrutowane w ramach mobilizacji, czyli do końca wojny.

Z czego wynika ta zmiana?

W ocenie opozycyjnych mediów, zmiana dotychczasowych reguł służby skazańców może wynikać z dwóch przyczyn.

Pierwszą jest duża liczba przestępstw popełnianych przez byłych najemników, którzy byli dotąd ułaskawiani osobiście przez prezydenta Rosji. Drugą - obawa przed napięciami społecznymi wynikającymi z uprzywilejowanej sytuacji więźniów w porównaniu z innymi kategoriami żołnierzy, szczególnie rezerwistami zmobilizowanymi na wojnę.

"Stary, jeśli teraz podpiszesz kontrakt, to bądź gotów na śmierć. Wcześniej jeszcze dało się to jakoś odbębnić. Pół roku można przetrzymać, ale do końca wojny farta nie wystarczy na pewno. Ja już zrozumiałem, że nie dotrwam" - napisał na jednym z czatów internetowych Siergiej, były więzień walczący od października 2023 roku w oddziale Sztorm-V. Jego wypowiedź przytoczyła rosyjska redakcja BBC.

Mordercy i gwałciciele wrócili do domów

W ciągu ostatnich miesięcy z całej Rosji napływają liczne doniesienia o zbrodniach, w tym morderstwach, których dopuszczają się żołnierze powracający z wojny w Ukrainie. Szczególnie brutalne przestępstwa popełniają byli najemnicy Grupy Wagnera zwerbowani na front w więzieniach.

Media niezależne poinformowały w grudniu, że w 2023 roku wszczęto w Rosji prawie 200 spraw karnych wobec byłych skazańców ułaskawionych za wyjazd na wojnę.