​99,9 proc. Rosjan jest gotowych poświęcić wszystko w interesie ojczyzny - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin w wywiadzie telewizyjnym. Stwierdził jednak, że nie ma za złe ludziom, którzy nie zachowali się jak "prawdziwi patrioci".

Prezydent Rosji w programie "Moskwa. Kreml. Putin" został zapytany, czy coś go zaskoczyło podczas wojny.

Nie ma nic dziwnego w tym, że ktoś nie zachował się jak prawdziwy patriota, ponieważ w każdym społeczeństwie zawsze są ludzie, którzy przede wszystkim myślą o swoich osobistych interesach, o jakichś osobistych planach. Szczerze mówiąc, nie mam im tego za złe. Każdy człowiek ma prawo wyboru - powiedział prezydent Rosji we fragmencie programu "Moskwa. Kreml. Putin", który został opublikowany.

Jeszcze w marcu, krótko po rozpoczęciu inwazji, Putin nie był tak wyrozumiały dla osób, które nie chciały poświęcić się dla Rosji. Mówił wówczas, że w końcu będzie się dało odróżnić "prawdziwych patriotów od szumowin i zdrajców" i proces nazwał "samooczyszczaniem" Federacji Rosyjskiej.

Dzisiaj Putin skomentował także kwestię obywateli popierających działania Kremla.

Jeśli chodzi o większość, 99,9 proc. naszych obywateli, naszych ludzi, którzy są gotowi poświęcić wszystko w interesie ojczyzny, nie ma tu dla mnie nic niezwykłego. To po raz kolejny przekonuje mnie, że Rosja jest wyjątkowym krajem, że mamy wyjątkowych ludzi. Potwierdza to cała historia istnienia Rosji, a dziś dzieje się to po raz kolejny - powiedział Putin.

W ten silny patriotyzm zdaje się jednak nie wierzyć sam Kreml. Przypomnijmy, że w grudniu okazało się, że doroczna wielka konferencja Władimira Putina nie odbędzie się. Według nieoficjalnych doniesień, Kreml przestraszył się możliwej dyskusji na temat inwazji na Ukrainę, a dokładniej - niezadowolenia i trudnych pytań. Prezydent Rosji nie wystąpi także przed Zgromadzeniem Federalnym, choć robił to co roku.