Dzisiaj ministrowie spraw zagranicznych UE powinni podjąć polityczną decyzję w sprawie trzyetapowego planu zakupu amunicji dla Ukrainy. Plan ten zakłada: dostawy z własnych magazynów, wspólne zakupy i wzmocnienie europejskiego przemysłu obronnego. „Mamy dobry tekst, a celem jest, żeby szefowie dyplomacji UE podjęli dzisiaj decyzję polityczną” – powiedział RMF FM unijny dyplomata.

Tylko dwa kraje - Włochy i Holandia - muszą jeszcze wyrazić zgodę. Nie zrobiły tego wczoraj podczas spotkania ambasadorów UE tylko ze względów proceduralnych.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, Polska przystąpi do tego unijnego planu wspólnych, unijnych zakupów. Warszawa akceptuje ten plan - mimo że został on nieco "rozwodniony" - bo zapewni on przyspieszenie dostaw, a w dodatku na wspólnych zakupach skorzystają nasze firmy zbrojeniowe.

Polska jest jednym z ważnych producentów amunicji kaliber 155 mm, która jest potrzebna UkraińcomJak ujawniła wczoraj dziennikarka RMF FM, unijny komisarz ds. przemysłu Thierry Breton odwiedzi polskie zakłady Dezamet w Nowej Dębie, które należą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jest więc szansa na unijny kontrakt oraz unijne wsparcie z brukselskiej kasy. 

Wizyta w Polsce to jeden z etapów trasy komisarza Bretona, który odwiedza 15 firm w 11 unijnych krajach, które zostały wstępnie wytypowane ze względu na możliwość produkowania potrzebnej Ukrainie amunicji kaliber 155 mm. Chodzi o to, żeby sprawdzić, jak możemy pomóc, czy możliwe jest zwiększenie pomocy produkcyjnej - wyjaśnia RMF FM cel wizyty komisarza urzędnik w Komisji Europejskiej.

Unia na zakup amunicji dla Ukrainy przeznacza 2 mld euro: 1 mld na zwrot kosztów amunicji (do 59 proc.) z własnych zapasów, które jeszcze znajdują się w magazynach krajów UE i 1 mld na nowe kontrakty w ramach wspólnych zakupów. O dalszym zwiększeniu Funduszu Pokojowego o 3,5 mld euro, z którego finansowane będą kolejne zakupy broni, unijni przywódcy będą rozmawiać na szczycie UE pod koniec tygodnia.

Opracowanie: