Europejskie plany zwiększenia produkcji amunicji, która ma być dostarczana Ukraińcom, mogą spełznąć na niczym - informuje brytyjski dziennik "Financial Times". Wszystko przez niedobory podstawowych komponentów w magazynach na Starym Kontynencie.

Braki prochu strzelniczego, materiałów wybuchowych i trotylu w magazynach państw członkowskich Unii Europejskiej mogą poważnie zagrozić planom zwiększenia dostaw amunicji dla Ukrainy, donosi w niedzielę "Financial Times". Problemem są też same zdolności produkcyjne największych zakładów zbrojeniowych.

Rosyjska inwazja spowodowała, że wiele krajów europejskich postanowiło znacznie zwiększyć swoje wydatki na zbrojenia. Do tego stopnia, że przemysł obronny nie jest w stanie na bieżąco realizować oczekujących zamówień. Dotyczy to również produkcji amunicji, której Kijów desperacko potrzebuje, zwłaszcza pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm.

"Głównym problemem jest to, że europejski przemysł obronny nie jest w stanie prowadzić produkcji wojskowej na dużą skalę" - powiedział gazecie anonimowy niemiecki urzędnik.

Największe zakłady zbrojeniowe przyznają wprost, że pracują na pełnych obrotach i nie będą w stanie zwiększyć produkcji przez najbliższe kilka lat. Jeden z największych europejskich producentów materiałów wybuchowych, państwowy czeski producent Explosia, powiedział "Financial Times", że jego linia produkcyjna prochu strzelniczego używanego w nabojach 155 mm nie zwiększy swojej wydajności aż do 2026 roku.

Fabrica Municiones de Granada (FMG), słowacko-hiszpański koncern, który zajmuje się z kolei produkcją dział kal. 155 mm, powiedział, że koszt podstawowych materiałów "podwoił się, a w niektórych przypadkach potroił". FMG nie planuje zwiększania mocy produkcyjnych, pisze gazeta.

To zła wiadomość dla Ukraińców, którzy zużywają amunicję w bardzo szybkim tempie. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow przyznał, że żołnierze wystrzeliwują miesięcznie  średnio 110 000 pocisków kal. 155 mm, co stanowi jedną czwartą ilości używanej przez Rosję. Minister zaapelował na początku marca do UE o dostarczanie Ukrainie 250 000 pocisków artyleryjskich miesięcznie, aby złagodzić krytyczny niedobór, który ogranicza postęp ukraińskiej armii na polu bitwy.