Viktor Orban w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild" opowiedział o swoim spotkaniu z Władimirem Putinem, do którego doszło na początku lutego 2022 roku. Premier Węgier przytoczył słowa prezydenta Rosji, który miał powiedzieć, że "armia ukraińska jest bardzo silna i dobrze przygotowana".

Viktor Orban opowiadał, że podczas spotkania z Władimirem Putinem dużo rozmawiali o Ukrainie. Prezydent Rosji miał zauważyć, że armia ukraińska jest porządnie wyposażona przez kraje zachodnie, a ukraińscy żołnierze są dobrze wyszkoleni.

Putin już 2-3 tygodnie przez rozpoczęciem inwazji na Ukrainę miał być zdania, że jeśli faktycznie dojdzie do konfliktu zbrojnego, to będzie on "bardzo trudny".

Oprócz "Bilda", premier Węgier w poniedziałkowy wieczór udzielił wywiadu również "Weltowi" i portalowi Politico. W rozmowach został poruszony także temat obecnej sytuacji w Ukrainie. Zdaniem premiera Węgier, wojnę mogą zatrzymać tylko państwa zachodnie, a sposób jest prosty - wystarczy przestać udzielać Ukrainie wsparcia militarnego.

Węgierski polityk jest przekonany, że to jedyny sposób na uratowanie naszych wschodnich sąsiadów, bowiem "Ukrainie braknie żołnierzy wcześniej niż Rosji".

Orban ponadto dodał, że Ukraina "przestała być suwerennym krajem" i kontynuuje wojnę tylko z pomocą Zachodu. Jest zdania, że wojna się skończy, gdy Stany Zjednoczone zdecydują, że chcą pokoju. Odnosząc się do Putina, stwierdził, że nie jest on zbrodniarzem wojennym.

Orban - wbrew temu, przed czym ostrzegają pozostali europejscy politycy - nie obawia się, że Putin po ewentualnym zwycięstwie nad Ukrainą może zaatakować jedno z państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Historia tej wojny wyraźnie pokazuje, że NATO jest znacznie silniejsze niż Rosja. Dlaczego ktoś słabszy miałby atakować NATO? - pytał.

Zastopowanie marszu na Moskwę wagnerowców to "oznaka siły"

Premier Węgier skomentował również sobotni bunt Grupy Wagnera. Zauważył, że rosyjskim władzom udało się zakończyć powstanie zbrojne w ciągu 24 godzin, co - jego zdaniem - jest "oznaką siły".

Jak stwierdził, nie można powiedzieć, że to, co się stało, osłabiło Władimira Putina, bo Rosja nie funkcjonuje tak, jak kraje europejskie.

Rosyjskie struktury są bardzo stabilne. Opierają się na wojsku, tajnych służbach, policji, więc to inny kraj, kraj zorientowany na wojnę. Rosja nie jest takim krajem jak Niemcy czy Węgry. To jest inny świat - struktura jest inna, siła jest inna, stabilność jest inna. Jeśli chcemy zrozumieć w oparciu o naszą logikę jak to działa, (to) zawsze będziemy w błędzie - powiedział.

Ukraińcy reagują na słowa Orbana

Słowa węgierskiego premier skomentowali ukraińscy politycy. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak stwierdził, że "Viktor Orban w swoich wypowiedziach bagatelizuje europejskie wartości i szerzy rosyjskie mity propagandowe".

"Czas, aby Viktor Orban zdał sobie sprawę, że Ukraina, która od 489 dni zaciekle broni swojej wolności, swoich dzieci i ich przyszłości, skutecznie przeciwstawia się poradzieckiemu neoimperializmowi w przebraniu historycznego seryjnego mordercy, który zastraszył pół świata swoim bezprawiem, jest absolutnie suwerenna w swojej polityce i decyzjach. Pytanie, na ile obiektywny jest sam Orban, skoro tak otwarcie poniża wartości europejskie, ściśle trzymając się rosyjskich mitów propagandowych. I jak bardzo trzeba okazywać brak szacunku Węgrom, aby tak cynicznie deptać reputację własnego kraju w historycznym błocie" - napisał Podolak na Twitterze.

We wtorek do wypowiedzi premiera Węgier odniósł się doradca w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. "Zastanawia mnie, kto lub raczej co inspiruje takie wypowiedzi tego polityka" - napisał w mediach społecznościowych.

Viktor Orban - najbliższy sojusznik Władimira Putina w Europie

Viktor Orban jest uważany za najbliższego sojusznika Władimira Putina w Europie. W lipcu 2022 roku premier Węgier ogłosił "porażkę antyrosyjskiej strategii Zachodu" i wezwał do negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a Rosją w celu zakończenia wojny. We wrześniu tego samego roku Orban wezwał do zniesienia sankcji wobec Rosji.

Państwa członkowskie Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego wielokrotnie krytykowały Węgry za - ich zdaniem - niewystarczająco twarde stanowisko wobec Rosji i Putina.

Węgry są jednym z nielicznych krajów UE, które odmówiły Ukrainie pomocy wojskowej. Oficjalnie władze w Budapeszcie tłumaczą to troską o własne bezpieczeństwo.

Postawę węgierskiego rządu w ostatnich miesiącach wielokrotnie krytykowały również władze w Kijowie. W czerwcu strona ukraińska wyraziła oburzenie działaniami Budapesztu, który porozumiał się z Moskwą w sprawie przewiezienia na Węgry 11 ukraińskich jeńców węgierskiego pochodzenia, uwolnionych wcześniej z rosyjskiej niewoli.