1,5 miliarda dolarów - to według Ukrainy budżet rosyjskiej operacji Majdan-3. Celem Rosjan jest wywołanie konfliktów wewnętrznych w Ukrainie oraz krajach ją popierających, by następnie uderzyć i pokonać wojska ukraińskie na wschodzie - ostrzegł prezydencki komitet ds. wywiadu w Kijowie. Do ofensywy ma dojść już na wiosnę.

"Operacja specjalna Majdan-3 osiągnie swój punkt kulminacyjny w marcu-maju 2024 roku, a w nadchodzących tygodniach wróg dołoży wszelkich starań, aby rozpowszechniać narracje destrukcyjne dla globalnego bezpieczeństwa i próbować wzniecać konflikty zarówno w Ukrainie, jak i w innych częściach świata, gdzie istnieje skuteczne wsparcie dla Ukrainy" - oświadczył komitet.

Cel operacji: Pokonanie Ukrainy na wschodzie

"Zgodnie z planami wroga w pierwszej połowie czerwca sytuacja w naszym kraju zostanie zachwiana, a następnie, wykorzystując sytuację, Ukraina zostanie pokonana militarnie na wschodzie, co jest kluczową ideą operacji" - uprzedzono w komunikacie.

Ukraińskie służby wywiadowcze oceniają, że dwa lata po rozpętaniu przez Rosję wojny na pełną skalę Ukraina stanęła przed realnym zagrożeniem dla istnienia państwa i narodu. 

Podejmując działania na rzecz odwrócenia uwagi światowej opinii publicznej od krwawej wojny, Moskwa przystąpiła do realizacji planu sabotażu, operacji informacyjnych i prowokacji - wyjaśniono.

Demoralizacja, sianie paniki, skłócanie wojska z ludnością

Wśród głównych celów Rosjan wymieniono: zakłócenie mobilizacji do ukraińskiej armii, szerzenie dezinformacji, jakoby Ukraina niezdolna była do zwycięstwa oraz rozpowszechnianie przesłania o zmęczeniu Ukrainą wśród partnerów na świecie.

"Globalnym międzynarodowym celem Rosjan jest zmniejszenie poparcia dla naszego kraju ze strony proukraińskiej koalicji na świecie" - podkreślono.

Celem działań Moskwy wewnątrz Ukrainy jest demoralizacja społeczeństwa, sianie paniki, skłócanie wojska z ludnością cywilną oraz wywoływanie konfliktów między kierownictwem politycznym a społeczeństwem obywatelskim.

Potężny budżet operacji Majdan-3

Według prezydenckiego komitetu ds. wywiadu "w listopadzie ubiegłego roku, w ramach operacji specjalnej Majdan-3, Rosja wydała prawie 250 milionów dolarów na szerzenie antyukraińskich nastrojów na samej platformie Telegram. Całkowity budżet operacji wyniósł astronomiczne 1,5 miliarda dolarów. To najdroższa 'akcja' rosyjskich służb specjalnych w historii".

Środki te kierowane są m.in. na realizację planów kwestionowania legalności decyzji władz ukraińskich po 20 maja, co ma związek z kończącą się kadencją prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Zgodnie z ukraińską konstytucją w stanie wojennym nie można przeprowadzać wyborów, a to oznacza, że Zełenski powinien pozostać na stanowisku do końca wojny.

"To wszystko dzieje się na tle publicznych oświadczeń Rosji o tworzeniu nowych rodzajów superbroni, które według Rosjan powinny zapewnić Rosji przewagę technologiczną nad Zachodem przez następną dekadę" - ostrzegł komitet.

Ukraiński wywiad uważa, że Rosja będzie naciskać na inne państwa, by angażowały się w bezpośredni dialog z Moskwą bez udziału Kijowa oraz organizować protesty na świecie i dyskredytować proces wymiany jeńców wojennych.

"(...) Wzywamy ukraińskie społeczeństwo, naszych międzynarodowych partnerów i sojuszników do wzmocnienia wspólnego oporu i kompleksowych środków bezpieczeństwa, zwłaszcza w przestrzeni informacyjnej, aby skutecznie przeciwdziałać globalnym zagrożeniom i wyzwaniom nowej globalnej wojny hybrydowej. Wojny prowadzonej przez Federację Rosyjską i jej przestępczych sojuszników przeciwko całemu cywilizowanemu światu. Nasze społeczeństwo potrzebuje jedności" - wezwał komitet ds. wywiadu przy prezydencie Ukrainy. 

Rosyjska operacja na wschodzie

Siły rosyjskie pod niedawno zdobytą Awdijiwką, na wschodzie Ukrainy, utrzymują, jak się wydaje, dość szybkie tempo operacji ofensywnych, tak aby pójść naprzód, zanim Ukraińcy ustanowią tam bardziej zwarte linie obrony - informuje w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

"Wojska rosyjskie tymczasowo zmniejszyły tempo operacji, gdy po zajęciu Awdijiwki 17 lutego przeczesywały miasto, niemniej potem wznowiły dość wysokie tempo ataków na zachód i północny zachód od Awdijiwki" - relacjonuje ISW. Celem ataków - wyjaśnia ośrodek - są miejscowości Berdyczi, Orliwka i Toneńke, gdzie Ukraińcy ustanowili pozycje obronne, by osłonić wycofanie się z Awdijiwki.

"Zajęcie Awdijiwki pozwoliło wojskom rosyjskim naciskać na pozycje, które Ukraińcy obsadzali krócej niż pozycje w Awdijiwce i na zachód od niej. Siły rosyjskie utrzymują prawdopodobnie wysokie tempo operacyjne starając się wykorzystać tę sposobność taktyczną" - ocenia ISW.

Analitycy przypuszczają, że Rosjanie będą mogli w najbliższych tygodniach zająć miejscowości leżące tuż pod Awdijiwką - na zachód i północny zachód od niej. Postępy dalej na zachód będą trudniejsze ze względu na specyfikę terenu, w tym zbiorniki wodne na linii Berdyczi-Semeniwka-Orliwka.