Ponad 20 tysięcy ochotników z 52 krajów zgłosiło się do oddziału złożonego z cudzoziemców gotowych walczyć na Ukrainie przeciwko Rosji.

W armii ukraińskiej walczy obecnie około 22 tys. cudzoziemców. Są to przeważnie młodzi mężczyźni, pochodzący głównie z Europy Wschodniej, ale nie tylko.

W Przemyślu dziennikarze spotkali młodego Fina, który przez Polskę jedzie na Ukrainę, by walczyć z Rosją.

Jadę tam, żeby pomóc. Wydaje się to właściwe, żeby włączyć się w ten konflikt jako człowiek - mówi młody człowiek z Finlandii, który ze względów bezpieczeństwa nie chce ujawnić ani jak ma na imię, ani gdzie konkretnie będzie służył, choć przyznaje, że ma oficjalne dokumenty i instrukcję, dokąd ma się udać. Jadę tam, gdzie jestem najbardziej potrzebny - dodaje. 

Przyznaje też, że ma odpowiednie przeszkolenie, jest bowiem członkiem obrony terytorialnej. Na Ukrainie ma za zadanie podzielić się swoją wiedzą z cywilnymi wolontariuszami.

Wielu Niemców zgłosiło się na ochotnika do armii ukraińskiej. "Berliner Zeitung" pisze o 1000 osobach.

Szwedzkie media donoszą z kolei o setkach ochotników z tego kraju.

Trzy tysiące ochotników z USA chce natomiast wstąpić do Legionu Międzynarodowego. Są już też Brytyjczycy i Kanadyjczycy. Wśród tych ostatnich jest jeden z najlepszych snajperów na świecie, weteran wojen w Afganistanie i Iraku ukrywający się pod pseudonimem Wali. Kanadyjski nadawca CBC podaje, że jest on już na Ukrainie, by walczyć z siłami rosyjskimi.

W Iraku Wali zneutralizował cel znajdujący się w odległości 3540 metrów. Pomagał też siłom kurdyjskim w walce z dżihadystyczną organizacją Państwo Islamskie.

Do zagranicznych ochotników dołączył nawet były minister obrony Gruzji Irakli Okruaszwili.

Mobilizacja wolnych ludzi świata jest po prostu imponująca. Dziś jadą do nas doświadczeni weterani i ochotnicy z 52 krajów świata. To jest ich pragnienie - nie zatrudniliśmy ich, nie motywujemy ich w żaden sposób. To jest ich chęć walki po stronie dobra - powiedział kilka dni temu minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, cytowany przez portal RBK.

Również Rosja wykorzystuje w walkach z Ukrainą cudzoziemców. Departament Obrony USA potwierdził, że Rosja rekrutuje najemników z Syrii.