​Rosja odmawia negocjacji na warunkach "formuły pokojowej" zaproponowanej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Stwierdził, że większość ukraińskich polityków to "jawni rusofobowie".

W rozmowie z agencją RIA Nowosti minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow przekonywał, że na początku "specjalnej operacji" (jak Rosjanie nazywają inwazję - red.) negocjacje pokojowe szły w dobrym kierunku.

Kilka rund rozmów pokazało, że możliwe jest znalezienie rozwiązań akceptowalnych przez obie strony. Rozpoczęty w lutym proces negocjacyjny pokazał jednak całkowity brak niezależności Wołodymyra Zełenskiego w podejmowaniu ważnych decyzji. Już w kwietniu na żądanie Anglosasów, zainteresowanych kontynuacją działań wojennych, szybko przerwał negocjacje i ostro zaostrzył swoje stanowisko - mówił Ławrow.

Przypomnijmy, że faktycznie na początku inwazji dochodziło do negocjacji rosyjsko-ukraińskich. Te jednak zostały przerwane po tym, jak m.in. w Buczy znaleziono mogiły cywilów zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy.

Według Ławrowa "Kijów nie jest gotowy do dialogu". Przedstawiając najrozmaitsze pomysły i "formuły pokoju", Zełenski pielęgnuje iluzję doprowadzenia - z pomocą Zachodu - do wycofania naszych wojsk z rosyjskiego terytorium Donbasu, Krymu, Zaporoża i obwodu chersońskiego, zapłaty reparacji przez Rosję, stawienia się na "zeznania przed międzynarodowymi trybunałami" itp. Oczywiście na takich warunkach z nikim nie będziemy rozmawiać - mówił szef rosyjskiego MSZ.

Czy jakiś rozsądny polityki może się kiedyś pojawić w Kijowie? Poczekamy i zobaczymy - powiedział.

W listopadzie na szczycie G20 Wołodymyr Zełenski przedstawił dziesięciopunktową formułę pokojową. Zakłada ona: zapewnienie bezpieczeństwa radiacyjnego, nuklearnego, żywnościowego i energetycznego Ukrainy, wymianę wszystkich jeńców wojennych i powrót deportowanych cywilów, przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy, wycofanie wojsk rosyjskich z terytoriów ukraińskich, zapobieganie nowej eskalacji, utworzenie specjalnego trybunału do zbadania rosyjskich zbrodni, a także wypracowanie mechanizmu kompensacji szkód wyrządzonych Ukrainie w trakcie wojny. Kreml oczywiście o tych propozycjach nie chce słyszeć.

W ostatnich miesiącach Rosja straciła część terenów podbitych w pierwszych tygodniach inwazji. Ukraińcy odbili część terenów obwodu charkowskiego, a także zdobyli Chersoń - stolicę obwodu chersońskiego. Obecnie zacięte walki toczą się o Bachmut, gdzie pierwsze skrzypce po stronie Rosji grają najemnicy z tzw. grupy Wagnera.