Dziennikarze "The New York Times" przeprowadzili śledztwo, z którego wynika, że Kachowska Elektrownia Wodna najprawdopodobniej zawaliła się na skutek eksplozji w tunelu technicznym, który znajdował się w betonowej podstawie obiektu. Do tunelu można było się dostać jedynie z maszynowni, która znajdowała się pod kontrolą sił rosyjskich.

Jednym z dowodów - jak przekazał "The New York Times" - jest nagranie opublikowane kilka dni po katastrofie przez prorosyjski kanał na Telegramie Informator Wojskowy.

Dziennikarze amerykańskiego dziennika zauważyli, że w miejscu, w którym zapora została przerwana, nie widać fundamentów. Może to oznaczać, że betonowa podstawa doznała poważnych szkód konstrukcyjnych.

Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze, uważają, że takie zniszczenia nie mogą pochodzić z zewnątrz.

Ihor Strelets, inżynier, który przez wiele lat pracował w Agencji Zasobów Wodnych Ukrainy, podkreślił, że fundamenty zapory zostały zaprojektowane tak, by wytrzymać prawie każde oddziaływanie zewnętrzne.

Dlatego - zdaniem Streletsa - jedynym wytłumaczeniem zniszczenia betonowej podstawy zapory jest właśnie eksplozja w tunelu technicznym, w wyniku której konstrukcja zaczęła się zapadać pod naciskiem wody ze Zbiornika Kachowskiego.

Z wersją ukraińskiego specjalisty zgadzają się też niektórzy eksperci ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli chcesz zniszczyć zaporę, będzie to wymagało potężnej eksplozji. Tunel techniczny jest idealnym miejscem do podłożenia ładunków wybuchowych - powiedział Michael West, inżynier specjalizujący się w zabezpieczaniu zapór.

Międzynarodowi eksperci mają swoje zdanie

Ku tezie, że to Rosjanie stoją za wysadzeniem Kachowskiej Elektrowni Wodnej, skłaniają się też międzynarodowi eksperci prawni z Global Right Compliance, którzy wspierają śledztwo ukraińskiej prokuratury generalnej.

Specjaliści wraz z ukraińskimi prokuratorami i przedstawicielami Międzynarodowego Trybunału Karnego odwiedzili dotknięte katastrofą obszary.

"Dowody i analiza dostępnych informacji - w tym czujniki sejsmiczne i dyskusje z czołowymi ekspertami ds. wyburzeń - wskazują, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż zniszczenia zostały spowodowane przez materiały wybuchowe umieszczone w krytycznych punktach konstrukcji zapory" - napisano w komunikacie prasowym, który cytuje portal telewizji CNN.

Eksperci odrzucili teorię, że zawalenie się zapory mogło być spowodowane niewłaściwym zarządzaniem obiektem, twierdząc, iż "jest wysoce nieprawdopodobne, aby samo niewłaściwe zarządzanie wyjaśniało tak katastrofalne zniszczenia".

Zespół specjalistów zauważył, że osoby przeprowadzające atak lub nadzorujące zarządzanie zaporą musiałyby kontrolować lub mieć dostęp do terenu, który jest okupowany przez Rosję.

Amerykańskie satelity szpiegowskie zarejestrowały eksplozję

Do katastrofy Kachowskiej Elektrowni Wodnej doszło we wczesnych godzinach 6 czerwca, co doprowadziło do rozległej powodzi na terenach położonych wzdłuż Dniepru w obwodzie chersońskim. Życie straciło co najmniej 28 osób.

Zapora znajdowała się pod kontrolą sił rosyjskich, które zajęły ją w pierwszych dniach inwazji na Ukrainę.

Rosyjskie władze twierdzą, że za zniszczenia Kachowskiej Elektrowni Wodnej odpowiadają siły ukraińskie, które ostrzelały zaporę. Władze w Kijowie z kolei przekonują, że to rosyjskie wojsko wysadziło zaporę od wewnątrz. Istnieje również teoria, zgodnie z którą zapora mogła się zawalić sama z powodu wysokiego poziomu wody w Zbiorniku Kachowskim i szkód powstałych podczas wojny.

Specjaliści z norweskiej agencji NORSAR, zajmujący się badaniem zjawisk sejsmicznych, zarejestrowali sygnały, które wskazują, że w dniu katastrofy zapory doszło na jej terenie do eksplozji. Ponadto źródło "The New York Times" w administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena stwierdziło, że amerykańskie satelity szpiegowskie zarejestrowały eksplozję na terenie obiektu tuż przed jego zniszczeniem.