Ukraińskie wojska prawdopodobnie dokonały udanego desantu na lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim. Siły agresora są tam osłabione, dlatego rosyjskie źródła obawiają się "większych ukraińskich operacji" - pisze Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Według źródeł rosyjskich wojska ukraińskie wielkości mniej więcej kompanii dokonały w środę i czwartek udanego desantu na lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim, okupowanym przez wojska rosyjskie.

Jak pisze ISW, zweryfikowane nagrania potwierdzają, że ukraińskie siły przesunęły się na północ od Piszczaniwki i do miejscowości Pojma na wschód od Chersonia i po kilka kilometrów od brzegu Dniepru. Według doniesień rosyjskich tzw. blogerów wojskowych oddziały ukraińskie miały przeprowadzić udany desant i przełamać rosyjską obronę, uzyskując czasową kontrolę nad Pojmą i częścią Piszczaniwki.

Rosjanie obawiają się ukraińskiej aktywności

ISW zastrzega, że nie widzi na lewym brzegu aktywności ukraińskiej, wystarczającej do rozwinięcia manewru wojskami zmechanizowanymi. Zaznacza jednak, że źródła rosyjskie mówią o większej niż dotychczas (jednorazowe rajdy zaczepne) aktywności ukraińskiej.

Rosyjskie źródła wyraźnie wykazują obawy w związku z działaniami ukraińskimi na wschodnim brzegu w obwodzie chersońskim i widzą je jako część potencjalnej większej operacji - pisze ISW. Według analityków te obawy mogą wynikać ze względnej słabości rosyjskiego ugrupowania na tym odcinku frontu po przekierowaniu lepiej przygotowanych sił do obwodu zaporoskiego.

Portal Ukrainska Prawda odnotowuje z kolei, że Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził pośrednio operacje na lewym brzegu Dniepru. Podano, że rosyjskie lotnictwo ostrzeliwało obok innych miejscowości także Piszczaniwkę, co sugeruje, że znajdowały się tam wojska ukraińskie.