Tysiące Rosjan przekroczyły w miniony weekend granicę z Finlandią, uciekając przed mobilizacją. Minister spraw wewnętrznych Krista Mikkonen przyznała, że jej kraj rozważa budowę ogrodzenia na "krytycznych odcinkach" granicy z Rosją.

Finlandia rozważa budowę ogrodzenia na granicy z Rosją. O jego powstanie upomina się straż graniczna, przynajmniej na części linii granicznej.

W ostatnich dniach fińskie służby zaobserwowały wzmożony ruch - Rosjanie uciekają ze swojego kraju po ogłoszeniu przez Władimira Putina "częściowej" mobilizacji. Niektórzy do Finlandii, inni do Gruzji czy Turcji.

Tylko w miniony weekend rosyjsko-fińską granicę przekroczyło ok. 17 tysięcy mężczyzn w wieku poborowym. To o 80 proc. więcej niż tydzień wcześniej.

Rozważana jest budowa ogrodzenia na odcinku od 10 do 20 proc. długości granicy albo od 130 do 260 kilometrów - powiedział fińskim mediom szef tamtejszej straży granicznej Pasi Kostamovaara. Całość granicy między Finlandią a Rosją to 1300 kilometrów.

Budowa takiego ogrodzenia kosztowałaby setki milionów euro, wliczając monitoring i drogi dojazdowe.

Miałby on powstać w południowo-wschodniej części granic z Rosją, a okres eksploatacji płotu szacowany jest na ok. 50 lat.

Straż graniczna jest gotowa sama powstawiać testowe ogrodzenie na małym odcinku już tej zimy lub na wiosnę. Kostamovaara szacuje, że budowa ogrodzenia na całym proponowanym odcinku potrwałaby 2 lata.

Ruch transgraniczny między Finlandią a Rosją dla celów turystycznych przywrócono w lipcu, po niemal dwóch latach obostrzeń sanitarnych związanych z koronawirusem. W ostatnim tygodniu do Finlandii, wszystkimi środkami transportu, przedostaje się dziennie po ok. 5-8 tys. Rosjan.

Fińska straż graniczna oblicza, że od ogłoszenia mobilizacji w Rosji z kraju tego przybyło 46 tysięcy rosyjskich obywateli.

Obecnie ok. 80 proc. przybywających przez wschodnią granicę Rosjan podróżuje przez Finlandię do innych krajów - przyznał szef straży granicznej. "To mówi samo za siebie, że Finlandia jest szlakiem tranzytowym do innych krajów" - stwierdził Pasi Kostamovaara w programie telewizji Yle.

W najbliższych dniach fiński rząd ma ogłosić decyzję o zaostrzeniu zasad wjazdu do kraju dla Rosjan. Dopuszczony ma być jedynie przyjazd z ważnych powodów, np. rodzinnych czy zawodowych, ale już nie turystycznych.