W obwodzie homelskim, nieopodal granicy z Ukrainą, powstają fortyfikacje - poinformowała grupa Biełaruski Hajun, która monitoruje ruchy wojsk białoruskich i rosyjskich na Białorusi. Powód takich działań na razie nie jest znany.

Przy drodze wyjazdowej z miejscowości Kalinino w obwodzie homelskim obecnie trwają prace budowlane - zaobserwowano tam sprzęt budowlany, który prawdopodobnie służy do tworzenia fortyfikacji.

Co więcej, nieco dalej od wsi, w pobliżu autostrady M8 w kierunku granicy z Ukrainą, zainstalowano już linię umocnień przeciwpancernych w postaci tzw. zębów smoka.

Odległość dzieląca miejsce instalacji od granicy z Ukrainą wynosi około 20 km.

Nie wiadomo, jaka jest przyczyna instalacji "zębów smoka" na terytorium Białorusi. W Homlu - jak przypomina Biełaruski Hajun - odbywają się ćwiczenia obrony terytorialnej. Niewykluczone, że to właśnie z nimi związana jest budowa obwarowań.

"Zęby smoka" to żelbetowe fortyfikacje utrudniające przemieszczanie się pojazdów opancerzonych. Wysokość jednego "zęba" waha się od 90 do 120 cm. Po raz pierwszy zastosowano je podczas II wojny światowej.

Ten rodzaj fortyfikacji powszechnie jest stosowany na granicy Rosji i Ukrainy. Utworzono je m.in. na terenie rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, o czym w listopadzie 2022 roku poinformował gubernator Wiaczesław Gładkow.

Te same żelbetowe bloki zastosowali najemnicy Grupy Wagnera, którzy utworzyli linię obronną w części okupowanego przez Rosjan obwodu ługańskiego we wschodniej Ukrainie. Nazwano ją "linią Prigożyna".

Fortyfikacje, jak przekazało brytyjskie Ministerstwo Obrony, wzniesiono również w pobliżu okupowanego przez siły rosyjskie Mariupola w południowej Ukrainie.

Biełaruski Hajun jest grupą monitorującą ruchy wojsk białoruskich i rosyjskich na Białorusi w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Grupa zbiera dane od anonimowych informatorów. Współpraca z nią grozi wieloletnim więzieniem.