​Jeśli w najbliższych dniach sytuacja z tranzytem do Kaliningradu nie zostanie rozwiązana, Moskwa podejmie "ostre działania" wobec Litwy i Unii Europejskiej - zapowiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Od połowy czerwca zablokowany jest tranzyt niektórych towarów przez terytorium Litwy do Kaliningradu. Wilno tłumaczy, że to efekt unijnych sankcji na Rosję.

Maria Zacharowa tłumaczy, że dialog z Komisją Europejską i Litwą jest kontynuowany i problem z tranzytem powinien zostać rozwiązany "w najbliższej przyszłości". Mamy nadzieję, że jedyna słuszna decyzja zostanie podjęta w Brukseli i Wilnie, co zapewni niezakłócony tranzyt do eksklawy Rosji - powiedziała.

Podkreśliła, że z powodu blokady rosyjscy przedsiębiorcy "ponoszą straty z powodu nielegalnych restrykcji nałożonych jednostronnie przez Litwinów".

Nie będziemy czekać w nieskończoność. Po raz kolejny ostrzegamy, że jeśli sytuacja nie ustabilizuje się w najbliższych dniach, to Rosja podejmie ostre działania wobec Litwy i Unii Europejskiej, których przygotowania już zostały zakończone. Rozwiązywanie problemu trwa zbyt długo - powiedziała.

Blokada Kaliningradu

17 czerwca Litwa zakazała transportu towarów takich jak materiały budowlane, metale i węgiel z Rosji do Kaliningradu. Wilno przekonuje, że to efekt unijnych sankcji na Rosję wprowadzonych po inwazji na Ukrainę. Władze obwodu przekazały, że blokada objęła prawie połowę towarów dostarczanych z Rosji. Moskwa zagroziła "konsekwencjami".

Pierwszy zastępca przewodniczącego Komitetu Rady Federacji Rosyjskiej do Spraw Międzynarodowych Władimir Dżabarow powiedział, że blokada obwodu kaliningradzkiego może doprowadzić do konfliktu zbrojnego. Przekonywał, że sankcje wymogły USA i Wielka Brytania, które "bardzo by chciała, żeby Rosja zaangażowała się w jakiś konflikt". 

Berlin naciska na Wilno

Zaostrzenia się sytuacji przestraszyły się Niemcy. Berlin, także poprzez Brukselę, naciska na Wilno, by tranzyt do eksklawy został odblokowany. To jest transport z Rosji do Rosji - tłumaczą władze federalne i przekonują, że jest to dozwolone. Źródła mediów wskazują, że nastawienie Niemiec wynika ze strachu przed eskalacją. Na Litwie stacjonują niemieccy żołnierze, którzy mogą zostać wciągnięci w ewentualny konflikt.

Spór ma zostać rozwiązany do 10 lipca, kiedy w życie mają wejść kolejne sankcje na Rosję. Litwa obstaje przy swoim i przekonuje, że to Unia Europejska zmieniła swoje nastawienie. Wysoki rangą urzędnik przekonuje w rozmowie z "Der Spiegel", że jeszcze w kwietniu Komisja Europejska tłumaczyła, że sankcje obejmą także tranzyt do Kaliningradu.

Wilno twierdzi także, że Rosja była dobrze przygotowana na blokadę eksklawy. Z dokumentów tranzytowych wynika, że import stali był dwukrotnie wyższy niż zazwyczaj na krótko przed 17 czerwca, gdy Litwa wdrożyła sankcje w życie.