Rosja, Ukraina i Turcja porozumiały się w sprawie utworzenia specjalnej grupy negocjacyjnej, która ma rozwiązać problem eksportu ukraińskiego zboża z zablokowanych portów czarnomorskich - taką informację podaje turecka telewizja TRT. Te doniesienia powielają rosyjskie agencje. Ukraina na razie milczy.

Media określają grupę jako "kanał kryzysowej komunikacji". Według tureckiej telewizji, tą komunikacją mają się zajmować resorty obrony trzech państw. Wyznaczą one swoich przedstawicieli w randze generałów, którzy będą odpowiedzialni za kontakty i negocjowanie szczegółów. Turcy twierdzą, że trwają już techniczne prace tej grupy.

Założenia są takie, że Ukraińcy rozminują swe porty, ich statki z ziarnem mają być eskortowane najpierw przez Rosjan, a potem przez turecką marynarkę wojenną.

Mowa jest o intensywnych negocjacjach w tej sprawie, ale także o tym, że wciąż jest wiele zastrzeżeń obu stron do tego scenariusza.

Kijów cały czas obawia się rozminowywać swe porty, bo twierdzi, że Rosja wykorzysta to do inwazji morskiej.

Ukraiński plan B

Wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki, cytowany w przez Ukrinform, mówi o planie B na wypadek niemożności odblokowania eksportu zboża drogą morską.

W przygotowaniu są dodatkowe magazyny, by pomieścić zeszłoroczne i tegoroczne zbiory - ogłosił.

"Biorąc pod uwagę zeszłoroczne pozostałości i prognozy zbiorów na ten rok, w magazynach może zabraknąć miejsca na 10-15 mln ton zboża" - przekazał Wysocki.

Dodał, że w ramach planu B na Ukrainę sprowadzane są obecnie mobilne magazyny, w których będzie można składować zboże, jeśli nie uda się go szybko wyeksportować.

Eksport ukraińskiego zboża drogą lądową, potem przez Bałtyk

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział we wtorek, że przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, powstaną tymczasowe silosy, które pozwolą na eksport ukraińskiego zboża drogą lądową, a następnie drogą morską przez Bałtyk. Zastrzegł, że będzie to wymagać czasu. Jedną z przeszkód w eksporcie drogą lądową jest różnica w szerokości torów na Ukrainie i w sąsiednich krajach.

"Zbudujemy więc silosy, tymczasowe silosy przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, tak by można było przenieść zboże z wagonów do tych silosów, a potem do wagonów w Europie i przetransportować je drogą morską, otwierając możliwości eksportu na cały świat"- powiedział prezydent USA.

Gdzie konkretnie powstaną silosy? Kwestie techniczne, m.in. dotyczące ich lokalizacji będą uzgadniane w najbliższym czasie - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

"W mojej ocenie ewentualne silosy powinny być usytuowane tam, gdzie kończą się szerokie tory z Ukrainy. Wówczas łatwiej będzie można przeładować zboże i tym samym zwiększyć możliwości przeładunkowe. Przy obecnych możliwościach maksymalna ilość zboża, jaka może być przeładowywana w Polsce to ok. 1,5 mln ton, podczas gdy potrzeby Ukrainy wynoszą miesięcznie około 5 mln ton" - poinformował z kolei minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Dodał, że "jednocześnie należy zwrócić uwagę, że realizacja tego typu inwestycji trwa około trzech-czterech miesięcy".