Rozprawa w sprawie ekstradycji do Szwecji założyciela portalu WikiLeaks Juliana Assange'a zostanie wznowiona 11 lutego. Informację taką przekazał brytyjski sędzia. Wniosek o ekstradycję złożyła Szwecja. Assange jest w tym kraju podejrzany m.in o gwałt.

Jego obrona będzie starała się dowieść, że twórca WikiLeaks nie powinien zostać wydany Szwecji, bo sformułowany przeciwko niemu aktu oskarżenia zawiera błędy. Assange zaprzecza zarzutom i uważa, że jego sprawa ma charakter polityczny.

We wtorek wyjaśnienia przed sądem w Londynie składało dwóch świadków ze Szwecji: były prokurator Sven-Erik Alhem z 40-letnim stażem oraz adwokat Assange'a - Bjorn Hurtig. Szwedzka prokuratura nie przestrzegała "właściwej procedury" w postępowaniu wobec twórcy WikiLeaks - powiedział Alhem. Odpowiadając na pytanie, czy w przypadku ekstradycji Assange'a do Szwecji nie groziłoby mu wydanie w ręce Amerykanów, Alhem zaznaczył, że "według jego rozeznania takiego ryzyka nie ma, ale wyjątki się zdarzają".

O nieprawidłowościach proceduralnych mówił też Bjoern Hurtig. Prokuratorskie zarzuty ocenił jako "wyjątkowo słabe merytorycznie". Dodał, że dochodzenie przeciwko Assange'owi już na wczesnym etapie przeciekło do prasy, a jeden z prokuratorów jest winien naruszenia tajemnicy służbowej. Za bezprecedensowe wydarzenie uznał to, że proces o przestępstwo seksualne miał w Szwecji charakter publiczny, ponieważ faktycznie toczył się w mediach.

Reprezentująca władze szwedzkie Clare Montgomery podkreśliła, że prokuratura w Sztokholmie kilka razy usiłowała skontaktować się z Assange'em we wrześniu ub.r., gdy przebywał w Szwecji, ale był nieuchwytny.Według niej zachodziło ryzyko, że Australijczyk - znany z tego, że nigdzie nie zagrzewa miejsca - będzie się ukrywał przed szwedzkim wymiarem sprawiedliwości, i stąd wniosek o jego aresztowanie.

Obrońcy Assanga podkreślali, że w październiku zeszłego roku deklarował on gotowość złożenia zeznań za pomocą łącza internetowego lub telefonicznie, ale prokuratura uznała, że z uwagi na powagę zarzutów w grę wchodzi tylko przesłuchanie osobiste.

Portal Wikileaks stał się znany na całym świecie po opublikowaniu tysięcy poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej.