Dziennikarze krytykują organizatorów za wszystko co się da. Organizacyjnych wpadek w Vanvouver rzeczywiście jest sporo. Podczas ceremonii otwarcia zepsuła się część konstrukcji znicza, potem ten, który znajduje się na zewnątrz, został ogrodzony metalową siatką.

Autobusy wiozące zawodników na olimpijskie areny, nie zawsze docierają do celu. Zamknięto część trybun na zawodach snowboardowych, ponieważ miejsca dla kibiców po ulewach zamieniły się w bagno: Jeśli chodzi o pogodę, to mamy wyjątkowy rok. Zresztą trudno obwiniać nas o to, że nie mamy prawdziwej zimy. Mogę zapewnić, że gdybyśmy mieli wybierać organizatora ponownie, nasz wybór byłby taki sam. Mark Adams z MKOL odpiera zarzuty. Twierdzi, że brytyjscy dziennikarze piszą bzdury, bo sportowcy i kibice są zadowoleni z igrzysk.

Nie ma jednak racji do końca. Kiedy zepsuła się maszyna do odśnieżania lodu i wściekli panczeniści musieli czekać kilka godzina na wznowienie zawodów, olimpijskiej atmosfery nie było ani na lodzie, ani na trybunach.