Prezydent i premier Ukrainy - Petro Poroszenko i Arsenij Jaceniuk - opowiedzieli się za dalszymi rozmowami pokojowymi z Rosją, jednak szef państwa chciałby poszerzyć grono uczestników tych negocjacji m.in. o Polskę.

W rozwiązanie konfliktu na wschodniej Ukrainie mogłyby zaangażować się państwa Trójkąta Weimarskiego: Polska, Niemcy i Francja - oświadczyła administracja ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenki po jego spotkaniu w Kijowie z szefem MSZ Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem.

Poruszono na nim temat przeprowadzenia kolejnych negocjacji, które prowadziłyby do wstrzymania ognia, wycofania wojsk i sprzętu oraz uwolnienia zakładników.

Prócz formatu z Normandii i Genewy zaproponowano ideę tzw. formatu weimarskiego z udziałem Niemiec, Polski i Francji - czytamy.

Poroszenko przypomniał w rozmowie ze Steinmeierem o swym niedzielnym spotkaniu z przywódcami państw Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie, gdzie - jak zaznaczył - doszło do "konsolidacji wysiłków" prezydentów Polski, Słowacji, Węgier i Czech oraz Niemiec na rzecz wsparcia Ukrainy.

Wcześniej premier Jaceniuk wezwał Rosję do "poważnych rozmów" na temat deeskalacji sytuacji w Donbasie, obarczając jednocześnie Moskwę odpowiedzialnością za wywołanie katastrofy humanitarnej na wschodzie Ukrainy.

Zapraszamy Federację Rosyjską do poważnych rozmów na neutralnym terytorium. Pomagają nam w tym Stany Zjednoczone i Unia Europejska - powiedział Jaceniuk na konferencji prasowej z premier Norwegii Erną Solberg.

Premier zaapelował do Rosji o przestrzeganie porozumień pokojowych z Mińska i po raz kolejny oskarżył ją o łamanie tych ustaleń. Im prędzej rosyjscy żołnierze zabiorą się z obwodów donieckiego i ługańskiego, tym szybciej ludzie, którzy stali się tam zakładnikami ambicji imperialistycznych, powrócą do normalnego życia - zaznaczył Jaceniuk.

(pj)