Minister rolnictwa Minister Sawicki będzie we wtorek rozmawiał w Brukseli z komisarzem do spraw handlu Karlem De Guchtem. Chce go przekonać do wsparcia naszych producentów, którzy ponoszą straty wskutek wprowadzonego przez Rosję embarga na żywność. "Komisja podejmuje decyzje nie jednoosobowo i trzeba paru komisarzy, że tak powiem pokolędować, żeby mieć przychylność dla sprawy polskiej" - tłumaczył.

Sawicki chce rozmawiać z De Guchtem na temat rekompensat dla polskich rolników i producentów. Ma przedstawić mu argumenty, które przemawiają za tym, by wesprzeć naszych producentów. Nasze władze podkreślają, że bez odpowiedniego wsparcia z UE może dojść do zachwiania niektórymi fragmentami unijnego rynku owoców i warzyw.

Komisja Europejska odblokowała dziś 125 milionów euro na wsparcie sektora owoców i warzyw dotkniętego rosyjskim embargiem rolno-spożywczym. Te fundusze mają być przeznaczone na wycofanie z rynku części zbiorów, co ma zapobiec nadmiernemu spadkowi cen. Nadzwyczajne środki na wycofanie z rynku części zbiorów obejmą: pomidory, marchew, białą kapustę, paprykę, kalafiory, ogórki, pieczarki, jabłka, gruszki, truskawki, maliny, czarną, czerwoną i białą porzeczkę, jeżyny, agrest, winogrona deserowe i kiwi. W większości są to owoce i warzywa, których nie da się po zbiorach długo przechowywać, a żaden alternatywny wobec Rosji rynek zbytu nie jest od razu dostępny.

Ministerstwo rolnictwa szacuje, że straty polskiego sektora owoców i warzyw wynikające z wprowadzonego przez Rosję embarga mogą wynieść ok. 500 mln euro. 

"Pieniądze będą godne"

Mogę dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć tyle, że wszystkie produkty pod embargiem zostaną objęte rekompensatami - mówił kilka dni temu w rozmowie z RMF FM minister Marek Sawicki. Wszyscy będą musieli składać wnioski. U wszystkich produkcja musiała będzie być zewidencjonowana pod nadzorem Agencji Rynku Rolnego lub Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa. Pieniądze powinny być godne, uczciwe. Nigdy nie ma czegoś takiego, jak wystarczająca ilość pieniędzy - tłumaczył. Istota interwencji w tak trudnej sytuacji polega na tym, żeby uporządkować rynek, a nie ten rynek zepsuć. Musi być to robione z rozwagą i zgodnie z regułami, które obowiązują w UE - zastrzegł.

Zakaz importu m.in. warzyw, owoców i mięsa z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii został wprowadzony przez Rosję 7 sierpnia. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.