26-letni Mehmet Ali Şakiroğlu i 34-letni Mustafa Avcı po 261 godzinach zostali wyciągnięci żywi spod gruzów budynku w mieście Antiochia w tureckiej prowincji Hatay. To kolejny cud w zdewastowanym przez trzęsienia ziemi regionie - w 11. dniu od kataklizmu udało się uratować łącznie pięć osób.

Mężczyźni przebywali pod gruzami prywatnego szpitala w dzielnicy Odabaşı w centrum Antiochii.

Przebywający nieopodal ratownicy usłyszeli dźwięk i natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej. Ostatecznie udało im się dotrzeć do pogrzebanych po 261 godzinach od głównego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8.

Mężczyznom najpierw została udzielona pomoc w szpitalu polowym, a następnie zostali przewiezieni do właściwych lecznic.

Jeden z biorących udział w akcji ratowników powiedział dziennikarzom, że poszkodowani stworzyli sobie "przestrzeń życiową" pod gruzami, co pozwoliło im przetrwać.

W szpitalu Hatay Mustafa Kemal Üniversitesi odwiedził ich minister zdrowia Turcji Fahrettin Koca.

Oprócz dwóch mężczyzn wyciągniętych żywych po 261 godzinach, w 11. dniu od trzęsienia ziemi w Turcji uratowano łącznie 5 osób - po 260 godzinach ocalono 12-letnie dziecko, po 258 godzinach - 28-letniego mężczyznę, a po 248 godzinach - 17-latka.

Nie żyje ponad 43,8 tys. osób

W poniedziałek 6 lutego w środkowo-południowej Turcji doszło do potężnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8. Wstrząs, którego epicentrum znajdowało się w prowincji Kahramanmaraş, wystąpił o godzinie 2:17 czasu polskiego (godz. 4:17 czasu lokalnego) na głębokości 17,9 km.

Do 12 lutego zarejestrowano ponad 2,1 tys. wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 7,5 - doszło do niego nieco ponad 9 godzin po głównym trzęsieniu ziemi. Kataklizm doprowadził do katastrofalnych zniszczeń na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakır.

Liczba ofiar śmiertelnych w Turcji i Syrii przekroczyła już 43,8 tys. - ponad 38 tys. osób straciło życie w Turcji, a co najmniej 5,8 tys. w Syrii. Łącznie rannych zostało ponad 120 tys. osób.