„Rady klasyfikacyjne w klasach maturalnych muszą odbywać się przy obecności co najmniej połowy zatrudnionych w szkole nauczycieli” - mówi RMF FM Joanna Wołek-Łyson, prawnik, ekspert od prawa oświatowego. "Uchwał podjętych w innym składzie po prostu nie ma" - podkreśla mecenas z kancelarii Kols.

Ustawa prawo oświatowe wskazuje, że w skład rady pedagogicznej wchodzą nauczyciele pracujący w danej szkole i dyrektor tej placówki. Nie chodzi o nauczycieli pracujących obecnie, tylko o nauczycieli zatrudnionych w szkole - tłumaczy prawnik.

Wcześniej małopolska kurator Barbara Nowak stwierdziła, że w czasie strajku, w sytuacjach ekstremalnych, rady mogłyby odbywać się nawet w jednoosobowym składzie, w obecności tylko dyrektora szkoły. W sytuacji usprawiedliwionej nieobecności w pracy nauczycieli (np. strajkują), quorum stanowią wszyscy obecni, w skrajnym przypadku także sam dyrektor, podejmują/je uchwałę o klasyfikacji i dopuszczeniu do matury. Taką uchwałę może uchylić tylko kurator oświaty. Ja nie uchylę -  napisała 16 kwietnia na Twitterze Barbara Nowak.

Zdaniem prawnik, takie uchwały po prostu nie mogą być przyjęte, bo są niezgodne z prawem oświatowym. Gdyby ktoś jednak próbował je uchwalić, a kurator nie odrzucił, to sprawę rozstrzygnie sąd administracyjny. Nie ma takiej możliwości, żeby podjąć taką uchwałę. Może pojawić się projekt, ale ona nie zostanie podjęta. Gdyby ktoś próbował taki dokument przeforsować, to wówczas istnieje możliwość zaskarżenia go do sądu i wówczas wydaje się, że sąd postąpi zgodnie z przepisami, o ile one się nie zmienią, i taką uchwałę uzna za nieważną - komentuje Joanna Wołek-Łysoń.

 Składu rady pedagogicznej i trybu przyjmowania uchwał nie można zmienić za pomocą rozporządzenia, czy decyzji kuratorium -  podkreśla prawnik. Jej zdaniem, do przyjęcia takiej uchwały niezbędne byłyby zmiany w prawie oświatowym.

Opracowanie: