"Tu, w Warszawie walczono nie tylko o Warszawę, lecz o Polskę" – podkreślił prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski przemawiając podczas rocznicowych uroczystości na stołecznym pl. Krasińskich. "Powstanie warszawskie było konsekwencją wielkiego boju narodu polskiego o narodową godność, o należne miejsce wśród wolnych narodów świata, o prawo do życia według własnych norm moralnych i obyczajowych" - ocenił.

Ścibor-Rylski zauważył, że 70 lat od wybuchu powstania to prawie cała epoka, w której zweryfikowanych zostało wiele dogmatów. Powstanie Warszawskie było jednym z najdramatyczniejszych wydarzeń w historii Polski. Nic więc dziwnego, że jego ocena, zwłaszcza polityczna i moralna, ciągle jest przedmiotem rozważań, a niekiedy skrajnie przeciwstawnych poglądów - powiedział. Z głęboko tkwiącym w sercu bolesnym cierniem wspominamy ogrom ofiar poniesionych przez cywilną ludność miasta, która choć bez broni bohatersko wspomagała walkę powstańców, jednocząc się wokół tych samych, najdroższym wszystkim Polakom ideałów - wolności i niepodległości - dodał.

97-letni Ścibor-Rylski ze smutkiem stwierdził, że szeregi kombatantów topnieją z roku na rok. Wyraził obawę o przyszłość "kombatanckiego etosu", ale ocenił, że udział w uroczystościach najwyższych władz państwowych, samorządowych, wojska, duchowieństwa i warszawiaków, to wyraz solidarności z ideałami żołnierzy Polski Walczącej.

Generał nawiązał też do 25. rocznicy odsłonięcia Pomnika Powstania Warszawskiego. Przypomniał, że w środę prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o ochronie znaku Polski Walczącej. To jest dla nas bardzo ważna wiadomość - powiedział. Mówił też, że jest bardzo szczęśliwy, że wśród osób na placu jest młodzież.

"Dzięki wam Warszawa jest wielka"

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podziękowała powstańcom warszawskim za ich walkę oraz trud przy odbudowie stolicy. Daliście wyraz wielkiej determinacji i miłości. Dzięki wam Warszawa jest piękna i wielka - dodała.

Prezydent stolicy przypomniała, że rok 2014 jest rokiem wielu ważnych rocznic w historii Polski; wymieniła m.in. 25. rocznicę wyborów czerwcowych z 1989 r. Pokoleniu Solidarności, mojemu pokoleniu, towarzyszył etos powstańców warszawskich - podkreśliła. Radość ta świętowana jest w cieniu wydarzeń zza naszej wschodniej granicy. Wyraźnie nam uzmysławiają, że wolność nie jest dobrem danym raz na zawsze, że trzeba o nią dbać, pielęgnować - zauważyła.

"Mam nadzieję, że 1 sierpnia pozostanie dniem świętym"

Prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy powstania warszawskiego podziękował powstańcom za ich bohaterstwo i ofiarność i oddał hołd uczestnikom "najbardziej heroicznego zrywu całej Polski walczącej okresu okupacji", dla których wolność nie była tylko słowem, ale "dramatycznym zobowiązaniem".

Wszyscy wiemy, że praktycznie od dnia wybuchu powstania trwał i trwa spór o jego sens, o decyzje, o znaczenie powstańczego zrywu. Niech ten spór trwa nadal. Jest konieczny i uzasadniony. Jest nam wszystkim potrzebny - przekonywał. Mam nadzieję, że 1 sierpnia pozostanie dniem świętym, a nie okazją do demonstrowania sporów, waśni i tego co nas dziś  różni. Powstańcy walczyli o jedność narodu, którą okupanci chcieli złamać, walczyli o ciągłość polskiego państwa i jego instytucji, o prawo do okazywania przez naród szacunku swojemu państwu polskiemu. Okażmy ten szacunek także i jutro - apelował.