O natychmiastowe zbombardowanie pasów startowych w Libii apeluje były bliski współpracownik Muammara Kadafiego, który uciekł do Francji. Według Nuriego El-Mismariego - dotychczasowego szefa protokołu reżimu w Trypolisie - paraliż libijskich sił powietrznych doprowadzi do szybkiego upadku Kadafiego.

Zobacz również:

El-Mismari twierdzi, że Libijczycy nie zaakceptują lądowej interwencji zbrojnej innych krajów, bo są przywiązani do niepodległości, natomiast bombardowanie pasów startowych w strefach kontrolowanych przez Kadafiego wytrąci dyktatorowi z rąk ostatnią skuteczną broń przeciwko zbuntowanej ludności. Z kolej bombardowanie rezydencji Kadafiego nie ma według niego sensu.

Nigdy nie wiadomo, gdzie on się znajduje. Każdej nocy śpi w innym miejscu, ma dużo kryjówek, nocuje w domach współpracowników, może nawet czasami w moim domu, jak również w mieszkaniach zwykłych obywateli - tłumaczy były współpracownik Kadafiego, według którego dyktator ma coraz więcej problemów psychicznych.