Władze w Rzymie miały nadzieję, że Muammar Kaddafi uda się na wygnanie. Tak mówił wczoraj w Senacie minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini. "Jego rezygnacja jest jedynym warunkiem wstępnym wspólnoty międzynarodowej" - dodał.

Podczas debaty na temat operacji w Libii w wyższej izbie włoskiego parlamentu szef MSZ oświadczył: Mieliśmy nadzieję, że Kadafi wybierze drogę wygnania, hipotezę przywoływaną przez wiele stron, by uniknąć masakry cywilów.

Jedynym warunkiem wstępnym, postawionym przez wspólnotę międzynarodową było porzucenie władzy przez Kadafiego - mówił Frattini. Potwierdził następnie informacje, podane w niedzielę o tym, że Włochy zamroziły dobra i aktywa reżimu Kadafiego o wartości 6-7 miliardów euro.

Odnosząc się do operacji kilku krajów, wśród nich Włoch, w Libii, minister spraw zagranicznych stwierdził: To nie jest prowadzenie wojny, ale zapobieganie jej.

Akcja militarna - tłumaczył Frattini - jest konieczna, by "uniknąć bardzo ciężkich strat". Dlatego działamy i będziemy działać w pełni godności - oznajmił minister Frattini w Senacie.

Dziś o operacji "Świt Odysei" dyskutować będzie Izba Deputowanych.