Terminale eksportowe ropy w Libii są pod kontrolą rządu, ale według Międzynarodowej Agencji Energetycznej eksport libijskiej ropy został wstrzymany w związku z walkami rebeliantów z siłami lojalnymi wobec pułkownika Muammara Kadafiego. Według agencji produkcja ropy w Libii uległa zmniejszeniu, tak że ropa "sączy się, zamiast płynąć".

Doszło do tego, ponieważ walki i wzrastające niepokoje doprowadziły do exodusu zagranicznych pracowników i wstrzymania pracy przez międzynarodowe firmy w Libii.

Wszystkie libijskie terminale eksportowe ropy naftowej, z wyjątkiem terminalu w Tobruku, znajdują się pod kontrolą rządu - poinformował szef związku zawodowego pracowników libijskiego przemysłu naftowego Mohammed Abu Sittah.

W zeszłym tygodniu ceny ropy skoczyły do 107 dolarów za baryłkę, po czym spadły, kiedy po potężnym trzęsieniu ziemi w Japonii zamknięte zostały największe rafinerie i spadł popyt na paliwo.