Premier Włoch Silvio Berlusconi chce pośredniczyć w kryzysie libijskim i zadbać o to, żeby Muammarowi Kadafiemu "włos nie spadł z głowy" - twierdzi "Die Welt", powołując się na nieoficjalne informacje z amerykańskich i włoskich kół rządowych.

Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się niemiecki dziennik, Berlusconi nie wyklucza, że uda się osobiście do Trypolisu. Miałoby do tego dojść w momencie, kiedy w Libii dojdzie do trwałego zawieszenia broni. Gazeta twierdzi, że szef włoskiego rządu będzie chciał "w ramach porozumienia narodowego" pomóc Kadafiemu w "honorowym" odejściu.

"Die Welt" pisze, że Berlusconi sądzi, iż potrafi przekonać Kadafiego do opuszczenia Libii, co byłoby dla wszystkich najlepszym rozwiązaniem konfliktu.