Wczoraj wieczorem przekroczyliśmy 15 mln osób skutecznie zaszczepionych, czyli dwiema dawkami albo jedną szczepionką firmy Johnson & Johnson – powiedział na konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk. Przyznał, że spada zainteresowanie rejestracją na szczepienia. Dodał, że w tym tygodniu zapadnie decyzja o włączeniu placówek podstawowej opieki zdrowotnej do Narodowego Programu Szczepień.

Szef KPRM w poniedziałek wraz z rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem wziął udział w konferencji prasowej w Warszawie. W jej trakcie Dworczyk przekazał, że został przekroczony próg 15 mln osób skutecznie zaszczepionych oraz że "w loterii szczepionkowej zarejestrowało się już 2,1 mln osób".

Infolinia działająca w ramach Narodowego Programu Szczepień kontaktuje się z osobami, które nie przyszły na drugie szczepienie, proponując nowy termin i starając się ich zmobilizować - poinformował Dworczyk. Tylko pełne zaszczepienie daje nam gwarancję uniknięcia ciężkich konsekwencji Covid-19 - dodał.

"Daleko niewystarczająca liczba, stąd nasza determinacja"

Szef KPRM wyjaśnił, że w Polsce liczba dorosłych, którzy się zaszczepili przynajmniej pierwszą dawką lub są zarejestrowane na szczepienie i przyjmą szczepionkę w najbliższych dniach czy tygodniach wynosi 55 proc. populacji.

To jest oczywiście daleko niewystarczająca liczba, ale stąd nasza determinacja do tego, żeby wspólnie z samorządami czy w ramach projektu z POZ przełamać ten trend i zwiększyć liczbę osób zapisujących się na szczepienia - zapewnił.

Nie możemy zapominać, z jakiego poziomu startowaliśmy. Nie możemy zapominać o tym, że Polska jest krajem absolutnie na końcu stawki w Europie jeśli chodzi szczepienia na grypę. Dorośli Polacy nie są przyzwyczajeni do szczepień, dlatego mówię, że to jest bardzo trudne zadanie - dodał Dworczyk.

Co z regionami, w których jest najmniej zaszczepionych?

Dworczyk został zapytany, jak rząd zamierza przekonać do szczepień przeciwko Covid-19 mieszkańców tych regionów, gdzie zainteresowanie jest najmniejsze. Z danych dostępnych na stronach rządowych wynika, że najwięcej szczepień dziennie wykonuje się w woj. mazowieckim i wielkopolskim, najmniej - w podlaskim, podkarpackim i opolskim.

Szef KPRM i rządowy pełnomocnik ds. narodowego programu szczepień powiedział, że program ten jest realizowany w taki sposób, żeby przekonać każdego obywatela, niezależnie czy mieszka w Polsce wschodniej, centralnej czy zachodniej.

Nie dzielimy kraju na "Polskę A" i "Polskę B", natomiast oczywiście staramy się dostosować różnego rodzaju informacje czy sposób komunikacji do mieszkańców tych regionów, gdzie szczepień jest mniej. Mówiliśmy ostatnio o samorządach, które zostały zobowiązane decyzjami wojewodów do tego, żeby się kontaktować bezpośrednio ze wszystkimi osobami powyżej 60. roku życia - powiedział Dworczyk.

Jak dodał, rząd ma też kolejny plan, który zakłada większe zaangażowanie POZ-ów w przekonywanie pacjentów do szczepienia.

Dworczyk przyznał zarazem, że liczba osób przekonanych i chętnych do szczepienia bardzo szybko spada. I musimy się liczyć z tym, że z każdym tygodniem osób, które będą się rejestrowały, będzie mniej - zaznaczył szef KPRM.

Musimy dołożyć wszyscy, nie tylko rząd, ale i samorządy, wszyscy obywatele wszelkich sił, żeby przekonywać pozostałych do zaszczepienia się; w przeciwnym razie grozi nam kolejna fala epidemii - przestrzegał Dworczyk.