Od 1 września PKP wprowadza zmiany w rozkładzie spowodowane kolejnym etapem remontów torów. Popularne pociągi Intercity z Krakowa do Warszawy pojadą ponad 4 godziny. Na szczęście tak niewyobrażalne wydłużenie podróży między obecną a dawną stolicą Polski ma potrwać tydzień.

Co najmniej o godzinę wydłuży się też podróż pociągami Przewozów Regionalnych z Warszawy do Krakowa i Rzeszowa.

Zarządca torów tłumaczy, że nie ma innego wyjścia. Musi z powodu remontów, choćby na tydzień, zamknąć niektóre odcinki. Pociągi z Warszawy do Krakowa pojadą objazdem przez Zawiercie, a ze stolicy do Gdańska przez Toruń i Bydgoszcz. Na osłodę skróci się podróż z Warszawy do Łodzi... o 15 minut.

Małgorzata Sitkowska z PKP Intercity zapewnia, że tym razem z informacją dla pasażerów będzie lepiej. Gdzie jej szukać? To jest infolinia, strona internetowa i ulotki, które drukujemy na bieżąco. Są one dostępne na dworcach czasami w pociągach - tłumaczy.

Pasażerowie mają jednak dość spóźnień tłoku, brudnych toalet i chcą zastrajkować. W internecie umawiają się, by 7 września zrezygnować z podróży koleją.

Słyszałem o tym proteście. Kolej musi w końcu zrozumieć, że pasażer jest najważniejszy, a nie interesy dyrekcji. Ten protest to będzie wyłącznie krzyk rozpaczy - przyznał w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Świąder, jeden z podróżnych.

Uciążliwe remonty torów mają potrwać jeszcze przynajmniej rok. Na razie podróż z Warszawy do Przemyśla potrwa 10,5 godziny.