Ruch pociągów między stacjami Wrocław - Psie Pole i Wrocław - Nadodrze po trzech dniach utrudnień został w końcu przywrócony. Kłopoty z przejazdem trwały od wtorku po tym, jak ciężarówka zerwała trakcję kolejową na przejeździe na wrocławskich Sołtysowicach.

Pierwotnie naprawa zniszczonej trakcji miała trwać nawet pięć dni, ale służbom technicznym udało się szybciej naprawić szkody. Prace nie zostały jeszcze całkowicie zakończone, ale ruch pociągów na tym odcinku odbywa się już bez utrudnień - mówił rzecznik prasowy PKP PLK Mirosław Siemieniec. PKP będzie się domagało odszkodowania za zniszczoną trakcję i słupy. Obecnie trwa jednak jeszcze szacowanie strat - dodał.

Do wypadku na przejeździe kolejowym na Sołtysowicach doszło we wtorek wczesnym rankiem. Kierowca ciężarówki, jadąc z podniesioną skrzynią, zahaczył o sieć trakcyjną, a jadąc dalej ciągnął ją za sobą, uszkadzając także siedem słupów. Zniszczonych zostało również 5 słupów oświetleniowych.

Trasa kolejowa byłą początkowo całkowicie zablokowana, a następnie składy były przeciągane za pomocą pociągów spalinowych. Występowały utrudnienia w połączeniach z Wrocławia m.in. do Oleśnicy, Kluczborka i Krotoszyna.