Organizatorzy sobotnich uroczystości żałobnych na Placu Piłsudskiego spodziewają się, że wokół specjalnie budowanego na tę okoliczność ołtarza zgromadzi się ponad siedemset tysięcy osób. Nad ich bezpieczeństwem czuwać będą ratownicy w specjalnych namiotach medycznych.

Namioty pojawią się zapewne jako ostatni element całej infrastruktury, która stopniowo wyrasta od czwartku rano. O zdrowie i bezpieczeństwo uczestników uroczystości żałobnych zadba obsada siedmiu specjalnych punktów, w których będą się znajdowały po 4 łóżka polowe, dwa zespoły ratowników i dwie karetki. Dookoła placu stanie kolejnych 18 wozów pogotowia i w sumie kilkuset ratowników.

O swoje samopoczucie podczas uroczystości najbardziej obawiają się starsze osoby. Po prostu nie wyrabiamy się fizycznie. Cały czas jest tyle ludzi, że ciężko się gdzieś dostać. Zobaczymy, jeszcze się zastanowimy, jeśli rzeczywiście na telebimach można by z daleka gdzieś obejrzeć tę uroczystość. Bo tutaj się dopchać - to nie będzie tak łatwo - mówi mieszkaniec Warszawy. Na miejscu już teraz ustawiane są barierki bezpieczeństwa. Na pewno spora część uczestników uroczystości żałobnych zacznie zajmować miejsca jeszcze dziś w nocy.