Wczoraj rząd podawał osiem przypadków śmiertelnych w Warszawie, natomiast akty zgonu w Warszawie, w które ja mam wgląd, pokazują, że tych ofiar jest 32 – mówił w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pytany o skalę ofiar zakażenia koronawirusem w stolicy.

Prezydent Warszawy był pytany w TVN24, jak wygląda sytuacja w warszawskich szpitalach. Rafał Trzaskowski zaznaczył, że jest odpowiedzialny za 10 szpitali miejskich. Żaden z tych szpitali nie został wyznaczony do tego, żeby w tej chwili ratować pacjentów z koronawirusem, natomiast jeżeli sytuacja się zmieni, to różnie może być - podkreślił.

Przypomniał, że władze stolicy kilka tygodni temu zwróciły się do rządu z prośbą o potrzebny sprzęt dla szpitali i na razie bardzo mało tego sprzętu dotarło. Dlatego myśmy sami kupili ten sprzęt - zaznaczył.

Na razie te szpitale warszawskie przez najbliższe 7-10 dni są zabezpieczone - powiedział. Jak dodał, szpitale te są szpitalami "drugiej linii" i "nie wiadomo, czy nie będą musiały w najbliższe dni również przestawić się w części i pomagać tym pacjentom z koronawirusem".

Trzaskowski został także zapytany, czy ma wiedzę na temat tego, jak wygląda sytuacja w szpitalach jednoimiennych na terenie Warszawy. Prezydent stolicy wyjaśnił, że szpital MSWiA jest pod kontrolą resortu, a pozostałe szpitale zakaźne są pod kuratelą marszałka województwa. Jak dodał, jest jeszcze szpital wojskowy. W związku z tym ja nie mam stamtąd informacji bezpośrednio (...) co dokładnie się tam dzieje - zaznaczył Trzaskowski.

"Poważne rozbieżności"

Na pytanie, czy ma wiedzę, jaka jest skala zakażeń koronawirusem w Warszawie, a także skala ofiar, Trzaskowski odparł: "Tutaj są dosyć poważne rozbieżności, które sygnalizowałem rządowi już dwa tygodnie temu". Pisałem o tym do pana wojewody i również do głównego inspektora sanitarnego - wyjaśnił.

Dlatego, że na wczoraj rząd podawał osiem przypadków śmiertelnych w Warszawie, natomiast akta zgonu w Warszawie, w które ja mam wgląd, pokazują, że tych ofiar jest 32 na dzień wczorajszy - powiedział. Czyli w 32 przypadkach w akt zgonu jest wpisany koronawirus, natomiast rząd raportuje z Warszawy tylko osiem przypadków - dodał Trzaskowski. Jak zaznaczył, takie rozbieżności pojawiały się już wcześniej na mniejszych liczbach i także to sygnalizował.

Pytany, z czego to wynika, odparł, że jest to pytanie do rządu, "zwłaszcza, że większość tych aktów zgonu, z trzydziestu dwóch - trzydzieści, jest wystawionych w tym szpitalu jednoimiennym na ul. Wołoskiej, czyli w szpitalu rządowym".

Wszystko wskazuje na to, że niestety tych ofiar śmiertelnych jest dużo więcej, prawdopodobnie zarażonych jest dużo więcej - powiedział.

Odpowiedź resortu zdrowia

Rzecznik rządu Piotr Müller i Ministerstwo Zdrowia powołali się na Twitterze na wpis Gównego Inspektoratu Sanitarnego, w którym poinformowano: "Zgodnie z art 27 Ustawy z dnia 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, informacje o zgonach raportowane są właściwemu inspektorowi sanitarnemu zgodnie z miejscem zamieszkania osoby zmarłej, a nie zgonu. Taka sytuacja miała miejsce w Warszawie".