​Szkoły w rosnącej fali pandemii koronawirusa. Z dnia na dzień przybywa uczniów, którzy znowu uczą się zdalnie. Niestacjonarne lekcje dotyczą obecnie niemal 10 proc. uczniów. "Rzeczpospolita" informuje, że stacjonarnie pracuje obecnie 90,7 proc. szkół ponadpodstawowych i 90,2 proc. podstawówek.

W Warszawie - stolicy Mazowsza, które jest województwem z największą liczbą nowych zakażeń - co czwarta placówka oświatowa pracuje już w systemie hybrydowym. Z 750 warszawskich szkół i przedszkoli już 196, ze względu na stwierdzone zakażenia, część zajęć realizuje zdalnie.

Liczba placówek częściowo wyłączonych w stolicy ze stacjonarnego kształcenia przybywa każdego dnia. Dziś jest ich o 52 więcej niż dzień wcześniej. W Warszawie częściowo zawiesiło zajęcia 118 podstawówek, 53 szkoły ponadpodstawowe, 4 szkoły specjalne i 21 przedszkoli. Są też placówki, które przez sytuację pandemiczną zostały zamknięte.

Zajęcia zostały całkowicie zawieszone w dwóch placówkach - to wolska szkoła podstawowa i wolskie przedszkole, więc akurat trafiło na Wolę. Oczywiście to są wszystko zamknięcia na podstawie decyzji sanepidu - mówi RMF FM Marzena Wojewódzka ze stołecznego magistratu.

Klasę, w której stwierdzono zakażenie, sanepid kieruje na kwarantannę. Wtedy uczniowie mają zdalne lekcje, najczęściej prowadzone przez nauczyciela ze szkolnego budynku - bo po lekcji online, nauczyciel może uczyć w tych klasach, które do szkoły przychodzą. Problem pojawia się wtedy, kiedy nauczyciel przedmiotu nie jest zaszczepiony.

Najlepiej byłoby, gdyby wszyscy nauczycieli byli zaszczepieni, wtedy ta praca szła by sprawnie. Niestety tak nie jest, więc mamy kilku nauczycieli w izolacji - mówi nam Tomasz Ziewiec, dyrektor szkoły podstawowej nr 25 w Warszawie. Nauczyciele w izolacji, o ile nie mają objawów choroby, prowadzą lekcje zdalne z własnych domów. A uczniowie, jeśli klasa nie jest w kwarantannie, są w szkolnym budynku, pod opieką innego nauczyciela.

Od początku roku szkolnego, zajęcia zawiesiły 332 szkoły i przedszkola w stolicy. To prawie 45 proc. wszystkich warszawskich placówek oświatowych.

Zakażenia w województwie śląskim

W województwie śląskim ogniska zakażeń koronawirusem stwierdzono w 141 szkołach. To ok. 3 procent szkół w całym województwie. Można więc powiedzieć, że niewiele, ale rzeczywiście liczba szkół, które muszą zmienić tryb nauczania ze stacjonarnego na zdalny lub hybrydowy rośnie szybko. Wczoraj było ich 141, przedwczoraj 109, a w poprzednich dniach ta liczba wahała się od 70 do 80.

Zdalna nauka dla wszystkich uczniów wprowadzona została w dwóch placówkach - w podstawówce w Katowicach i w zespole szkół w Jaworznie, gdzie jest zarówno podstawówka, jak i szkoła ponadpodstawowa. Pozostałe szkoły i przedszkola z ogniskami zakażeń pracują hybrydowo.

Niemal co dziesiąty uczeń na Lubelszczyźnie uczy się zdalnie

Na Lubelszczyźnie też rośnie liczba szkół z ograniczeniami w funkcjonowaniu. Ostatnie dni pokazują, że codziennie przybywa kilkadziesiąt takich placówek. Najnowsze dane to 462 placówki z ponad 3 tys. w regionie. Jeszcze we wtorek było 322, w środę 400.

Przybywa też placówek z całkowicie zawieszonymi zajęciami. We wtorek było to 10 szkół, a wczoraj już 24.

Jak wylicza kuratorium, na Lubelszczyźnie 9 proc. uczniów przeszło na nauczanie zdalne.

Opracowanie: