​Cosatu, największa federacja związków zawodowych w Republice Południowej Afryki, zmienia swoje stanowisko wobec obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19. Związkowcy zapowiedzieli, że są w stanie poprzeć takie rozwiązanie, choć wcześniej się mu sprzeciwiali.

W sobotę prezydent RPA Cyril Ramaphosa ogłosił, że powołano specjalny zespół rządowy, który zajmie się opracowywaniem projektu dot. obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19 dla pracowników konkretnych sektorów i mieszkańców niektórych regionów.

Kongres Południowoafrykańskich Związków Zawodowych (Cosatu) poinformował, że ich stanowisko w sprawie obowiązkowych szczepień "wyewoluowało". Wcześniej związkowcy sprzeciwiali się temu pomysłowi.

Początkowo naszym stanowiskiem było: przekonajmy ludzi, by się szczepili. Ale rzeczywistość jest taka, że 2022 rok będzie już trzecim rokiem życia w pandemii śmiertelnego wirusa. Nie chcemy kolejnego lockdownu, wolimy, by ludzie obowiązkowo się zaszczepili, niż żeby wprowadzono ponownie lockdown - powiedziała rzecznik Cosatu Sizwe Pamla w rozmowie z portalem News24. Podkreślił, że kolejne zamknięcie "zdewastowałoby" już osłabioną gospodarkę.

Pamla dodał, że wielu pracowników opieki zdrowia przypłaciło życiem pandemię. Szczepienia nie są najgorszą opcją, utrata przez ludzi prawa do życia jest najgorszą możliwością - podkreślił.  

Część związków nie popiera obowiązkowych szczepień

Nie wszystkie związki zawodowe popierają jednak stanowisko Cosatu. Należący do federacji Narodowy Związek Górników już zapowiedział, że będzie walczył, by jego członków nie dotknęły reperkusje za odmówienie szczepienia.

Tak jak zrobiono z gruźlicą i HIV, testy były dobrowolne i w ten sposób program odniósł sukces. Jesteśmy zdania, że w przypadku Covid-19 powinniśmy tak samo postępować - powiedział prezes związku Philip Vilakazi.  

Kilka firm wydobywczych otworzyło u siebie punkty szczepień, by wspomóc rządową akcję podawania preparatów. Według szacunków, 53 proc. zatrudnionych w górnictwie w RPA jest w pełni zaszczepionych. To ponad dwa razy więcej niż ogóle społeczeństwa.

Przeciwko obowiązkowym szczepieniom jest także związek pracowników przemysłu metalowego. W swoim oświadczeniu stwierdzili, że szczepionki działają, ale wolą, by były dobrowolne. Podkreślili, że zachęcają swoich pracowników do przyjmowania preparatów.

Rośnie liczba zakażeń w RPA

W Republice Południowej Afryki znacząco w ostatnim czasie wzrosła liczba zakażeń koronawirusem. Władze wiążą to z rozprzestrzenianiem się nowego wariantu Omikron, który posiada wiele mutacji w kolcu białka. Jeszcze w połowie listopada notowano po ok. 300 zakażeń dziennie, obecnie liczba ta skoczyła do prawie 3 tysięcy.

Nowy wariant rozprzestrzenia się głównie w prowincji Gauteng. Rośnie tam też liczba hospitalizacji z powodu Covid-19. W ciągu dwóch tygodni liczba pacjentów wzrosła ze 135 do 580. 

Mnogość mutacji

Wariant B.1.1529, nazwany przez WHO "Omikron", został wykryty 11 listopada w Botswanie. Trzy dni później potwierdzono jego obecność w organizmie pacjenta w RPA. 

Wariant bardzo szybko się rozprzestrzenia. Niektórzy naukowcy spekulują, że mutacja mogła się wykształcić w organizmie pacjenta, który miał wirusa HIV i tym samym obniżoną odporność. W Botswanie ok. 20 proc. mieszkańców jest nosicielami wirusa, sytuacja jest też ciężka w niektórych rejonach RPA, m.in. właśnie w Gauteng. 

Zaniepokojenie wśród naukowców wywołuje mnogość mutacji. Wykryto ich ogółem 50, z czego 30 w obrębie kolca, znajdującego się na powierzchni patogenu. Na kolec ten nakierowane są szczepionki przeciwko Covid-19, sam zaś wirus wykorzystuje go do wniknięcia do wnętrza ludzkich komórek.

Ten wariant nas zaskoczył, zawiera on przeskok ewolucyjny i znacznie więcej mutacji, niż mogliśmy oczekiwać - mówi w rozmowie z BBC prof. Tulio de Oliveira.

Istnieją obawy, że wirus może się łatwiej rozprzestrzeniać między ludźmi. Może także mieć większą szansę na przebicie się przez układ odpornościowy. 

Inni eksperci zwracają jednak uwagę, że tak nie musi być - nawet, jeśli nowy wariant zgromadził wiele niepokojących mutacji. Prof. Ravi Gupta z University of Cambridge przypomina, że wariant Beta wykazywał większą zdolność ucieczki przez układem immunologicznym, ale pandemię zdominowała bardziej zakaźna Delta, w mniejszym stopniu potrafiąca ominąć naszą odporność.