Szef władz włoskiego regionu Lombardia Attilio Fontana zaapelował do mieszkańców, aby od niedzieli wychodzili z domu wyłącznie z zasłoniętymi ustami i nosem. Jak dodał, ponieważ brakuje maseczek, należy użyć każdej możliwej tkaniny. To pierwszy region we Włoszech, w którym wprowadzono taki obowiązek.

We Włoszech w ciągu doby zmarło 681 osób zakażonych koronawirusem. Tym samym łączny bilans zmarłych wzrósł do 15 362. Od piątku potwierdzono następnych 2800 przypadków zakażeń. Dotychczas w kraju zakaziło się 124 tys. osób. Obecnie koronawirusa ma ponad 88 tysięcy ludzi. Wyleczono już prawie 21 tysięcy chorych; w ciągu jednego dnia 1200 osób.

Szef władz włoskiego regionu Lombardia Attilio Fontana w sobotę wieczorem w wywiadzie telewizyjnym  wyjaśnił, jak należy stosować się do jego rozporządzenia w sprawie obowiązku zakrywania ust i nosa po wyjściu z domu.

Nie jesteśmy na tyle szaleni, by wydawać rozporządzenia, które są niewykonalne. Wiemy doskonale, że maseczek brakuje i trudno je znaleźć- stwierdził przewodniczący władz Lombardii, czyli epicentrum koronawirusa we Włoszech.

Dodał następnie tłumacząc sens nowego dekretu: Za każdym razem, gdy wychodzi się z domu należy zastosować wszystkie dozwolone i odpowiednie środki prewencyjne, by chronić siebie i innych przed zakażeniem, także używając maseczki albo ewentualnie wykorzystując każdy materiał, by przykryć nos i usta.

Prezes krajowej Rady ds. Służby Zdrowia Franco Locatelli oświadczył z kolei, że we Włoszech dzięki restrykcjom udało się uniknąć śmierci 30 tys. osób więcej. Zaapelował do Włochów o "zachowanie zgodne z wysokim poczuciem indywidualnej odpowiedzialności". Locatelli stwierdził: Nie wyszliśmy jeszcze z fazy krytycznej.