W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat Cyfrowych Zielonych Certyfikatów, nazywanych potocznie „paszportami covidowymi”, które mają ułatwić przemieszanie się po Unii podczas wakacji. Część europarlamentarzystów domaga się, aby testy na koronawirusa – podobnie jak szczepionki przeciw Covid-19 – były darmowe dla wszystkich obywateli UE.

Chadecy z Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe, chcą, by tylko szczepionki zaakceptowane przez Europejską Agencję Leków uznawane przez zielony certyfikat. Grupa Konserwatystów i Reformatorów, do których należy Prawo i Sprawiedliwość, chciałoby zmiany nazwy na Certyfikat Covidowy, gdyż zdaniem posłów z tego ugrupowania zielony kojarzy się z ochroną środowiska.

Najważniejszym jednak postulatem głównych grup politycznych jest bezpłatność testów na koronawirusa. Chodzi o to, żeby nie było dyskryminacji między tymi, którzy zaszczepią się darmowymi szczepionkami, a tymi, którzy będą przedstawiać negatywny wynik testu. Unijny komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości Didier Reynders odpowiedział jednak, że kwestia zwrotu kosztów należy do kompetencji krajów członkowskich. Zapowiedział jednak wspólne unijne zakupy testów i przypomniał, że Komisja Europejska przekaże krajom 20 mln darmowych testów antygenowych.

KE obawia się jednostronnych działań państw UE z certyfikatami szczepień

Unii zależy na szybkim wprowadzeniu certyfikatów, ponieważ urzędnicy obawiają się, że jeśli system unijny nie zostanie wprowadzony, to we Wspólnocie zapanuje chaos. Jeśli UE nie zdoła zbudować wspólnego systemu, to poszczególne kraje Unii wprowadzą własne świadectwa szczepień przeciwko Covid-19 i stworzą plątaninę niezliczonych niekompatybilnych rozwiązań- ostrzegał Reynders. Ryzykowalibyśmy posiadanie różnych dokumentów, których nie można odczytać i zweryfikować w innych państwach członkowskich. Ryzykowalibyśmy rozprzestrzenianie się sfałszowanych dokumentów, a wraz z nimi rozprzestrzenianie się zarówno wirusa, jak i braku zaufania obywateli- dodał.

Cyfrowy Zielony Certyfikat miałyby zacząć działać od czerwca i umożliwić swobodne podróże po UE. Wciąż jednak trwają dyskusje na temat kosztów, danych i prywatności, a także technicznych i medycznych aspektów nowego systemu.

Uzależnione od wpływów z turystyki południowe kraje UE, takie jak Hiszpania i Włochy, naciskają na jak najszybsze uruchomienie nowego narzędzia, żeby nie stracić sezonu wakacyjnego.

Wobec braku centralnego systemu i ryzyka, że prace nad nim się przeciągną Estonia, Litwa, Grecja, Hiszpania, Niemcy i Francja pracują równolegle nad własnymi rozwiązaniami dotyczącymi rejestracji szczepień.

W "paszportach covidowych" ma się znaleźć świadectwo szczepień przeciwko Covid-19, lub wyniki testów na koronawirusa, albo zaświadczenie o przebyciu choroby. Jak zapewniono dokument w papierowej lub cyfrowej formie nie ma być warunkiem podróżowania, ma jedynie "ułatwiać bezpieczne i swobodne przemieszczanie się po UE".

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Paszporty covidowe" coraz bliżej. Polska uczestniczy w unijnym procesie