Co najmniej dwóch piłkarzy Paris Saint-Germain zostało zainfekowanych koronawirusem podczas wakacji, jakie w ostatnim tygodniu sierpnia spędziła na hiszpańskiej Ibizie grupa zawodników francuskiego klubu, twierdzi dziennik “El Mundo”.

Wydawana w Madrycie gazeta ujawniła we wtorek, że w trybie pilnym wakacje musieli przerwać argentyńscy pomocnicy PSG Leonardo Paredes oraz Angel Di Maria, u których pierwsze badanie, jak sugeruje gazeta, mogło wykazać obecność SARS-CoV-2.

"Paredes i Di Maria wrócili przedwcześnie do Paryża, gdzie poddali się kwarantannie po pierwszych testach wykonanych jeszcze na Ibizie" - napisał "El Mundo".

Hiszpański dziennik wskazał, że argentyńscy gracze PSG poddali się testom na obecność koronawirusa, po tym jak osoba, z którą mieli kontakt podczas urlopu na wyspie, zachorowała na Covid-19.

"W skład grupy wycieczkowiczów (na Ibizę - PAP) wchodzili jeszcze inni gracze PSG: Mauro Icardi, Keylor Navas, Ander Herrera oraz Neymar" - zaznaczył hiszpański dziennik.

Według jego ustaleń zawodnicy PSG w towarzystwie swoich partnerek odwiedzili na Ibizie m.in. restaurację Tatel należącą do Cristiano Ronaldo, Pau Gasola i Rafaela Nadala. Kilka godzin po opuszczeniu tego lokalu mieli zostać wezwani do przeprowadzenia testów na Covid-19 w jednej z klinik.

"Poddali się testom na obecność koronawirusa, po czym (Paredes i Di Maria) błyskawicznie udali się na samolot do Paryża" - relacjonował “El Mundo".

Madrycka gazeta ujawniła, że w innej restauracji Ibizy, doszło do dyskretnego, a zarazem "niespodziewanego" spotkania Neymara z byłym prezesem FC Barcelona Sandro Rosellem.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zwycięstwo Bayernu! Bawarczycy pokonali PSG 1:0 w finale Ligi Mistrzów