Studenci i młodzi profesjonaliści, którzy wyszli na ulice Damaszku i innych miast Syrii 18 marca 2011 nie spodziewali się, że ich pokojowa rewolucja przekształci się w krwawą wojnę domową, w wyniku której miliony ich współobywateli stracą swoje domy, a dziesiątki tysięcy - życie. Wtedy, w tych pełnych uniesień wiosennych miesiącach 2011 roku sprzeciwiali się korupcji, samowoli służb bezpieczeństwa i ciągłemu obowiązywaniu stanu wyjątkowego.

Po brutalnym stłumieniu protestów wśród miejskich klas średnich formujące się ruchy opozycyjne postawiły sobie za cel obalenie prezydenta Baszara al-Asada i transformację demokratyczną kraju. Dla młodych Syryjczyków przykład Egiptu i Tunezji był inspiracją do podjęcia wysiłku obalenia dyktatury przez odbywającą się bez przemocy, pokojową rewolucję. Niestety, okazało się, że taktyka non-violent w przypadku Syrii nie sprawdziła się.

Cytat

W syryjskim przypadku to nie bezpieka była narzędziem reżimu ale stanowiła jego rdzeń

Dlaczego? Ponieważ w odróżnieniu od Tunezji, Egiptu czy chociażby Serbii reżim syryjski zdominowany był przez pretorian ze służb bezpieczeństwa. W syryjskim przypadku to nie bezpieka była narzędziem reżimu, ale stanowiła jego rdzeń. Spójność tego systemu umacniana była przez fakt, że najwyższe stanowiska w służbach i armii zajmowali oficerowie należący do mniejszości niewielkiej szyickiej sekty alwitów. Zbrojna, brutalna reakcja reżimu przyniosła efekt w postaci stłumienia pokojowych protestów do końca 2011 roku. Mógłby to właściwie być koniec rewolucji w Syrii, gdyby nie silne wsparcie finansowe, logistyczne i dyplomatyczne jaki uzyskali opozycjoniści ze strony państw zewnętrznych, a w szczególności Turcji, Kataru i Arabii Saudyjskiej. Te trzy państwa od końca 2011 roku były najbardziej zainteresowane obaleniem reżimu Baszara al-Asada. Bezprecedensowa brutalność reżimu z jednej strony, a z drugiej napływające z zagranicy wsparcie sprawiło, że pokojowe protesty przekształciły się w zbrojną rewoltę.

W obronie "małej ojczyzny"

Cytat

Syryjczycy zazwyczaj chwytali za broń w obronie swoich wsi lub dzielnic przed operacjami sił bezpieczeństwa.

Eskalacja konfliktu trwała przez cały rok 2012. Opozycjoniści, którzy tworzyli główne struktury opozycji w miastach - Lokalne Komitety Koordynacyjne - byli w coraz częściej zamykani do więzień. Wraz z brutalizacją konfliktu znaczna część z nich opuściła kraj. Rewolucja przechodziła z rąk studentów i artystów organizujących happeningi w ręce dezerterów z wojska i zagranicznych bojowników organizujących wojnę partyzancką przeciwko wojskom rządowym. Punktem zapalnym stało się położone w centrum kraju miasto Homs, w którego znaczną część udało się zająć rebeliantom w marcu 2012. Uparta obrona Homs stała się inspirującym przykładem dla ludności w innych częściach kraju. Syryjczycy zazwyczaj chwytali za broń w obronie swoich wsi lub dzielnic przed operacjami sił bezpieczeństwa. To właśnie z potrzeby obrony swojej "małej ojczyzny" przed samowolą bezpieki i proreżimowych bojówek powstawało większość ugrupowań walczących po stronie opozycji w tej wojnie domowej. To charakterystyczne dla tej wojny, że siły militarne opozycji miały i nadal mają charakter bardzo lokalny - poszczególne oddziały określające się na wyrost brygadami lub batalionami, są zazwyczaj grupami sąsiedzkimi, plemiennymi lub klanowymi działającymi pod rozkazami lokalnego lidera. Zachowują one niezależność, pomimo deklarowanej przez część z lojalność wobec szerszej struktury jak np. Wolna Armia Syryjska czy grup fundamentalistów islamskich.

Podziały i frakcje wewnątrz opozycji

Cytat

Syryjska Rada Narodowa w ciągu dwóch lat swego istnienia nie była w stanie wypracować spójnej strategii walki z reżimem, przechodząc za to liczne zmiany przywództwa i tracąc wielu świeckich członków.

O ile na planie militarnym coraz lepiej uzbrojone i coraz liczniejsze oddziały partyzantki antyreżimowej odnosiły w 2012 roku coraz więcej lokalnych zwycięstw, o tyle na planie politycznym próby zjednoczenia się opozycji nie rokowały szans na powodzenie. Pierwszą organizacją mającą zjednoczyć siły opozycyjne była  utworzona w sierpniu 2011 w Stambule roku Syryjska Rada Narodowa. W jej skład weszła większość z świeckich syryjskich dysydentów oraz przedstawicie syryjskiego odłamu Bractwa Muzułmańskiego. W ciągu dwóch lat swego istnienia Rada nie była w stanie wypracować spójnej strategii walki z reżimem, przechodząc za to liczne zmiany przywództwa i tracąc wielu świeckich członków. Odchodzili oni zazwyczaj uznając, że organizacja jest zdominowana przez islamistów i niezdolna do podjęcia realnych działań w Syrii. Zawiedzeni działacze wskazywali, że Rada stała się klubem dyskusyjnym emigracyjnych polityków, toczących jałowe spory w wygodnych hotelach z dala od rzeczywistości syryjskiej. Próbą zmiany tej sytuacji było powołanie w listopadzie 2012 roku kolejnej organizacji pod nazwą Syryjska Koalicja Sił Rewolucyjnych i Opozycyjnych, do której weszła Syryjska Rada Narodowa oraz przedstawiciele działających w kraju Lokalnych Komitetów Koordynacyjnych oraz Wolnej Armii Syryjskiej. Koalicja miała w zamyśle być organizacją mającą większy wpływ na koordynowania działań opozycji zbrojnej w kraju, jednak osiągnięcie tego celu utrudniają gorące spory pomiędzy jej członkami, podsycane przez zagranicznych sponsorów opozycji anty-baszaraowskiej. Podziały i frakcje wewnątrz Koalicji są dziś nie tyle podziałami pomiędzy świeckimi a islamistami ale przede wszystkim pomiędzy działaczami wspieranymi przez Arabię Saudyjską, Turcję czy Katar.

Opozycja nie ma politycznego doświadczenia

Cytat

Państwo syryjskie działając zgodnie z zasadą "my dajemy wam rozwój, a nie mieszacie się do polityki" nie sprzyjało prowadzeniu działalności opozycyjnej

Zewnętrzna ingerencja w sprawy opozycji to niejedyna przyczyna, dla której trudno jest wyłonić spójne przywództwo podzielonej opozycji. Istotne znaczenie ma tutaj brak doświadczenia opozycjonistów w jakiejkolwiek działalności politycznej. Warto przypomnieć, że reżim syryjski był przed rewolucją zamkniętym systemem autorytarnym, a więc takim w którym margines swobód obywatelskich był bardzo niewielki. Zarazem jednak, dzięki stosunkowo szybkiemu rozwojowi gospodarczemu i braku intensywnego stosowania przemocy politycznej w latach 2000-2011, reżim cieszył się poparciem znacznej części ludności. Państwo syryjskie działając zgodnie z zasadą "my dajemy wam rozwój, a nie mieszacie się do polityki" nie sprzyjało prowadzeniu działalności opozycyjnej, prowadzeniu debat i praktykowaniu trudnej sztuki ucierania kompromisów. Prowadząc badania w Syrii w latach 2006-2009 kilkukrotnie spotykałem niemłodych opozycjonistów, narzekających na to, że młodzież jest kompletnie niezainteresowana polityką, a ich ideały nie trafiają do pokolenia nastawionych na sukces materialny indywidualistów. Po 2011 roku ci sami dysydenci-weterani nie byli w stanie przekonać młodych Syryjczyków do swoich racji ani porozumieć się co do sposobów realizacji wspólnego celu.

To nie wojna wyznaniowa, a wojna dzielnic

Cytat

Do eskalacji konfliktu wzdłuż linii wyznaniowych przyczyniła się kryminalna działalność bojówek reżimu - szabiha, a z drugiej strony działalność skrajnie fundamentalistycznych organizacji walczących w szeregach opozycji - takich jak Dżabhat an-Nusra czy Islamskie Państwo Syrii i Iraku.

Od połowy 2012 roku wojna domowa zaczęła nabierać coraz więcej cech konfliktu wyznaniowego, w którym siły reżimowe wspierane były przez mniejszości wyznaniowe: alawitów, druzów i chrześcijan, a opozycja składała się przede wszystkim z przedstawicieli sunnickiej większości stanowiącej ok. 70 procent ludności kraju. Raporty organizacji pozarządowych zaczęły wspominać o przypadkach czystek wyznaniowych dotykających całych wiosek dokonywanych przez obie strony konfliktu na terenach centralnej i północnej Syrii, w szczególności w prowincjach Homs i Aleppo. Do eskalacji konfliktu wzdłuż linii wyznaniowych przyczyniła się kryminalna działalność bojówek reżimu - szabiha, a z drugiej strony działalność skrajnie fundamentalistycznych organizacji walczących w szeregach opozycji - takich jak Dżabhat an-Nusra czy Islamskie Państwo Syrii i Iraku. Jednak pomimo tego a także pomimo nasilenia sekciarskiej mowy nienawiści w mediach, kraj nie rozpadł się na enklawy zamieszkane przez zwalczające się grupy wyznaniowe. Niemała część ludności sunnickiej, popiera niezmiennie reżim, upatrując w nim gwaranta stabilności i zaporę przeciwko niechcianemu fundamentalizmowi swoich sunnickich współwyznawców. Dlatego też, reżim niezależnie na przebieg wypadków, może liczyć na poparcie pewnej, szacowanej na 20-35% społeczeństwa, grupy dla której zwycięstwo opozycji islamistycznej stanowić będzie egzystencjalne zagrożenie. Z kolei w szeregach opozycji występują i walczą (nieliczni) alawici i (liczniejsi) chrześcijanie czy druzowie. Wybór polityczny jaki podejmują w Syrii zwykli ludzie opowiadając się po którejś ze stron jest więc nie tylko funkcją ich przekonań politycznych lecz warunkowany jest przede wszystkim przez miejsce zamieszkania i wyznawaną religię. Wojna domowa w Syrii jest więc nie tyle wojną wyznaniową co wojną dzielnic, wiosek i klanów, w której koledzy z jednej szkoły chwytają za kałasznikowy by walczyć przeciwko sobie.

Paradoksem sytuacji syryjskiej, jest to, że konflikt ten jest jednocześnie bardzo międzynarodowy i bardzo lokalny. Zderzają się w nim ogromny potencjał nienawiści płynący z wzajemnie wyrządzanych krzywd z twardymi interesami graczy międzynarodowych. Gracze ci, przede wszystkim Iran, Turcja, Arabia Saudyjska i Katar aspirują do roli hegemona na Bliskim Wschodzie po tym, jak z roli tej wycofują się Stany Zjednoczone. Syria, podobnie jak przed wiekami dzięki swojemu centralnemu położeniu na jest kluczem do panowania nad Bliskim Wschodem i stawką w rozgrywce o nowy kształt regionu. 

"Konflikt w Syrii potwierdza, że w wojnie pierwsza ginie prawda". Przeczytaj wywiad z Łukaszem Fyderkiem, politologiem i orientalistą z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Autor tekstu: Dr Łukasz Fyderek - politolog i orientalista, adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, autor książki "Pretorianie i technokraci w reżimie politycznym Syrii". Zajmuje się badaniem dyktatur i transformacji ustrojowych w Azji Zachodniej i Afryce Północnej.