Podczas konferencji prasowej w Warszawie dyrektor Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ Mirosława Zbroś przekazała, że czeskie wyniki badań próbek wody z Odry są porównywalne z polskimi. Próbki zostały przekazane na oznaczenie sodu, chlorków i siarczanów. Z kolei minister infrastruktury Marek Gróbarczyk powiedział, że "największy wpływ na śnięcie ryb mają złote algi".

Dyrektor Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ Mirosława Zbroś poinformowała, że badania porównawcze w związku z zanieczyszczeniem Odry wykonały laboratoria w Czechach, w Anglii i w Holandii.

We wtorek w siedzibie GIOŚ prezentowano wyniki badań Odry wykonanych w Czechach.

W ramach działań prowadzonych w związku z zanieczyszczeniem rzeki Odry braliśmy udział w badaniach porównawczych z trzema laboratoriami: laboratorium w Czechach, laboratorium w Anglii i laboratorium w Holandii - zaznaczyła dyrektor Mirosława Zbroś.

Mówiąc o badaniach w Czechach, Zbroś wyjaśniła, że próbki były pobierane wspólnie przez czeskich i polskich badaczy, a następnie podzielone pomiędzy laboratoria.

Jak zaznaczyła, badane próbki zostały przekazane na oznaczenie sodu, chlorków i siarczanów. Wyjaśniła, że badania w zakresie pH czy tlenu rozpuszczonego nie zostały przekazane, ponieważ wymagają szybkiej realizacji, a nie było czasu na transport próbek za granicę.

Dyrektor laboratorium GIOŚ podkreśliła, że czeskie wyniki są podobne do polskichWyniki są porównywalne. Różnica pomiędzy wynikami jest w dopuszczalnym zakresie niepewności danej metody badawczej - powiedziała.

282 upustów ściekowych na Odrze bez pozwolenia

Podczas konferencji p.o. prezesa Wód Polskich Krzysztof Woś podkreślił, że stan czystości wód należy do priorytetów działalności Wód Polskich.

Od 2021 roku prowadzimy akcję identyfikacji, monitoringu wszystkich upustów ściekowych wzdłuż naszych rzek. Sprawdziliśmy, skontrolowaliśmy ponad 17 tys. tego typu wylotów, ok. 1400 tych rur nie ma aktualnego pozwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie tych ścieków. Jeśli chodzi o Odrę, tych przypadków stwierdziliśmy 282 - poinformował Woś. Jak mówił, "od tamtej pory prowadzimy procedurę wyjaśniającą własność, skąd te rury zostały poprowadzone". W 57 przypadkach zgłosiliśmy sprawę na policję - dodał.

Woś przypomniał, że Wody Polskie realizują bardzo ważne inwestycje, także na Odrze. Wyliczył zadania inwestycyjne w zakresie ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły.

Jest to program realizowany w ramach środków Banku Światowego, Banku Rady Rozwoju Europy, Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, budżetu państwa. Są to inwestycje - biorąc pod uwagę całość programu - przekraczające 5 mld zł, a na samej Odrze realizowane są działania przekraczające 3 mld zł - przekazał Woś.

Zaznaczył, że najważniejsze jest, by zwiększyć "zasoby dyspozycyjne Odry, by było więcej wody i ryby miały lepsze środowisko do tego, by żyć".

Gospodarka wodna potrzebuje wody. Widzimy to zwłaszcza w tym roku, kiedy na naszych rzekach obserwujemy katastrofalnie niskie stany wody i jednocześnie bardzo wysokie temperatury tej wody. To powoduje, że musimy więcej wody retencjonować, by tworzyć odpowiednie warunki do tego, by życie biologiczne w rzece miało odpowiednie warunki funkcjonowania i rozwoju - stwierdził Woś.

Co ze specustawą ws. Odry?

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk powiedział, że przygotowywana specustawa dotycząca Odry będzie dotyczyła przede wszystkim wspieranie inwestycji na tej rzece, w tym oczyszczalni ścieków.

Ustawa będzie miała przede wszystkim na celu usprawnienie procedur inwestycyjnych zapewniających odpowiedni stan oczyszczonych ścieków oraz zwiększający stan zasobów wody w Odrze. Dominujące znaczenie w zakresie inwestycji na Odrze, przede wszystkim infrastrukturalnych, będą miały Wody Polskie - powiedział Gróbarczyk.

Jak wyjaśnił wiceminister, przygotowywana specustawa będzie dotyczyła przede wszystkim kwestii środowiskowych związanych z oczyszczalniami ścieków.

Gróbarczyk wypowiedział się także o przyczynie śnięcia ryb w Odrze.

Największy wpływ na śnięcie ryb mają złote algi, które wytworzyły się w wyniku niskiemu poziomu wód i wysokiego pH. Mogło ono pochodzić z ewentualnych zrzutów. Na razie nie możemy jednoznacznie powiedzieć czy tak było - powiedział wiceminister.

Obecnie trwają prace prokuratury i innych instytucji związanych z kontrolą tych wód polegające na ustaleniu przyczyny śnięcia ryb. Mamy nadzieję, że ostatecznie ustalenia zostaną podane niebawem - wyraził nadzieję Gróbarczyk.