Władze Poznania postanowiły specjalną siatką zasłonić rzeźby na Starym Rynku przed kibicami, którzy często po meczach, w przypływie fantazji, wspinali się na nie. Jak wyjaśnił wiceprezydent miasta Tomasz Kayser, takie sytuacje rodziły niepotrzebne konflikty.
Cztery fontanny - Prozerpiny, Apolla, Marsa i Neptuna - zostały owinięte czarnymi i zielonym siatkami. Wyglądają mało atrakcyjnie, ale i tak nie brakuje chętnych, głównie chorwackich kibiców, by zrobić sobie zdjęcie na ich tle.
Zrobiliśmy to na prośbę policji i miejskiego konserwatora zabytków. To ma zniechęcić kibiców do wchodzenia na rzeźby. Staramy się je chronić przed zdewastowaniem, z drugiej strony nawoływania straży miejskiej czy policji do zejścia stwarzają niepotrzebne sytuacje konfliktowe - tłumaczył wiceprezydent miasta Tomasz Kayser.
Jak dodał, pomysł został zaczerpnięty z doświadczeń innych miast, które w ten sam sposób zabezpieczały rzeźby przed pijanymi kibicami. Tam to się sprawdziło, myślę że u nas również - podkreślił Kayser.