W niedzielnym spotkaniu nie mieliśmy okazji, by pokazać to, co potrafimy. Rozbiliśmy się o czerwony mur i w zasadzie z tak grającą Hiszpanią nie mogliśmy nawet nawiązać walki - wyjaśnił Buffon. Gratuluję rywalom zwycięstwa. Byliście zdecydowanie lepsi, więc świętujcie i cieszcie się z tego. Zasłużyliście na to - dodał.

Pozostaje smutek i rozgoryczenie, ale przychodzi w życiu moment, kiedy musisz przyznać się przed sobą do porażki i przyjąć to z godnością. Tak też zrobimy - podkreślił włoski bramkarz. Mam nadzieję, że z tej trudnej lekcji wyciągniemy wnioski na przyszłość - przyznał.

Z takim zespołem jak Hiszpania, zawsze gra się ciężko. To najlepsza ekipa na świecie, więc zasługują na szacunek. Mają w składzie wielu graczy, którzy wiedzą jak zachować się w trudnych spotkaniach - komplementował rywali. Nie możemy narzekać czy mieć żal do kogokolwiek. "La Furia Roja" była w spotkaniu zdecydowanie lepsza. Zmiażdżyli nas, a naszą powinnością jest im szczerze pogratulować - zakończył gracz "Azzurrich".

Awans Włochów do finału mistrzostw nie byłby możliwy bez doskonałej gry Buffona. 34-latek po fazie półfinałowej miał na koncie jedynie trzy stracone gole. Dopiero w decydującym meczu z Hiszpanią został dodatkowo pokonany aż czterokrotnie.