Szpalerem strażaków z pochodniami, dźwiękami muzyki, syrenami, błyszczącym konfetti i sztucznymi ogniami witała Wieliczka nad ranem piłkarską ekipę Włoch wracającą z Kijowa. W finałowym meczu mistrzostw Europy w Kijowie reprezentacja Hiszpanii pokonała drużynę "Azurrich" 4:0.

Witamy wicemistrzów Europy - to pierwsza przyczyna takiego powitania. Jest to dla nas też coś szczególnego, ponieważ rzadko się zdarza, żeby reprezentacja po meczu finałowym wracała do swojego miejsca pobytowego - powiedział burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

To jest dla nas bardzo duże wyróżnienie, a przede wszystkim znak, że tutaj wszystko było dobrze przygotowane i włoska drużyna czuła się tu dobrze. Tak dobrze, że postanowiła się jeszcze tu zatrzymać przed powrotem do Rzymu - dodał burmistrz.

Włoska reprezentacja wróciła do Wieliczki ok. godz. 3.30. Czekali tu na nią kibice, gospodarze miasta i dziennikarze. Głośny aplauz i gorące powitanie spowodowało, że pomimo zmęczenia kilku zawodników po wyjściu z autokaru podeszło do oczekujących.

Początkowo gospodarze i mieszkańcy Wieliczki sądzili, że Włosi opuszczą ich miasto w sobotę, kiedy wyjeżdżali na finał do Kijowa. Niespodziewanie jednak zadecydowali oni, że po meczu finałowym wrócą jeszcze do Wieliczki. Decyzja ucieszyła gospodarzy miasta, którzy liczą, że w poniedziałek przed południem uda się zorganizować uroczyste pożegnanie włoskich gości.