W dolnych warstwach chmury pyłu wulkanicznego, która jest nad Polską, nie odnotowano zmian - poinformował Janusz Trocewicz z Centralnego Biura Prognoz Lotniczych na Okęciu. Dodał, że rozrzedzenie zauważono w jej górnych warstwach.

Chmura pyłu pojawiła się po wybuchu jednego z wulkanów na Islandii. Sparaliżowała ruch lotniczy w niemal całej Europie, w tym i w Polsce. Chmura przemieszcza się na wysokości około 6 km, a górna granica pyłu sięga pułapu 10-12 km.

W warstwach od ziemi do poziomu ok. 6 tys. m sytuacja pozostaje bez zmian. Odnotowuje się poprawę w górnych warstwach chmury. Tutaj następuje wyraźne rozrzedzenie i przemieszczanie tych górnych warstw w kierunku wschodnim i południowo-wschodnim - powiedział Trocewicz.

Po wybuchu islandzkiego wulkanu, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej został sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.

W związku z zaplanowanymi na weekend uroczystościami żałobnymi i pogrzebem pary prezydenckiej synoptyk Małgorzata Tomczuk podała prognozę, z której wynika, że w sobotę w Warszawie przewidywane jest zachmurzenie na ogół umiarkowane, okresowo wzrastające do dużego. Temperatura maksymalna w dzień ma wynieść około 14-15 stopni C. Wiatr ma być słaby i umiarkowany. W nocy z soboty na niedzielę w Warszawie ma być około 3 stopni C. Rano możliwa jest mgła.

Także w Krakowie w niedzielę rano możliwa jest mgła. Temperatura w godzinach rannych ma wynosić 2 stopnie C. W ciągu dnia ma wzrosnąć i po południu dojść maksymalnie do 18 stopni. Zachmurzenie ma być małe i umiarkowane, wiatr słaby.