Jak donoszą dziennikarze Onetu, prezes PiS Jarosław Kaczyński w środku konfliktu nt. sądownictwa spotkał się z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską. Odwiedził ją w mieszkaniu.

Sąd Najwyższy w czwartek podjął uchwałę ws. sędziów wybranych przez nową KRS. Dzień wcześniej PiS podjęło nieudaną próbę powstrzymania Małgorzaty Gersdorf. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała wniosek do TK o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym. W efekcie prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska poinformowała o zawieszeniu zaplanowanego posiedzenia trzech izb SN. Pierwsza prezes nie zgodziła się z jej stanowiskiem.

Jarosław Kaczyński tego dnia pojawił się w gabinecie Elżbiety Witek. Jak ustalili dziennikarze Onetu, prezes PiS spotkał się także z Julią Przyłębską. Do rozmowy doszło w jej mieszkaniu.

Uchwała trzech izb SN

W czwartek trzy izby SN - Cywilna, Karna i Pracy zajęły się zagadnieniem prawnym przedstawionym przez I prezes SN Małgorzatę Gersdorf, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w jej aktualnym składzie prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami. Jak wyjaśniono chodziło o rozstrzygnięcie powstałych po wyroku TSUE z listopada ub.r. rozbieżności w orzecznictwie dotyczących udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie.

Z uchwały SN wynika, że w Sądzie Najwyższym obsada jest nienależyta jeśli w składzie sędziowskim bierze udział sędzia wyłoniony przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną w trybie zapisanym obecnie w ustawie o KRS. W sądzie powszechnym nienależyta obsada sądu ma miejsce, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy sędzia wyłoniony przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności.

Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia oraz do orzeczeń, które zostaną wydane w toczących się w tym dniu postępowaniach na podstawie Kodeksu postępowania karnego przed danym składem sądu. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN. Uchwała ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.

W czwartkowym posiedzeniu nie uczestniczyło siedmioro sędziów z Izby Cywilnej SN. Uchwała została podjęta przy udziale 59 sędziów; zgłoszone zostało do niej sześć zdań odrębnych. Jak zaznaczył w uzasadnieniu sędzia Włodzimierz Wróbel, uchwała nie jest o sędziach, tylko o sądzie. Podkreślano, że uchwała nie dotyczy też uprawnień prezydenta. Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski powiedział, że uchwała ma moc zasady prawnej i wiąże wszystkie składy SN. Zaznaczył przy tym, że "dotychczas było tak, że reguły przedstawiane przez SN były brane pod uwagę przez wszystkie sądy powszechne".

SPRAWDŹ: Kaczyński: Polacy ofiarami, Rosjanie sprawcami - taka rola Putinowi nie odpowiada